Branży hotelarskiej grozi fala bankructw. Przedsiębiorcy i specjaliści apelują o kompleksową pomoc dla całej branży turystycznej. – Obawiamy się, że wiele firm przestanie istnieć – mówi prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Jarosław Tarczyński.

Spis treści:

  1. Branża krytykuje rząd
  2. Brak turystów i fala zwolnień
  3. Ratunkiem bon turystyczny?
  4. Północna Izba Gospodarcza chwali rząd

Branża krytykuje rząd

Pandemia koronawirusa sprawiła, że kwitnąca branża turystyczna na Pomorzu Zachodnim stanęła nad przepaścią. Od momentu „odmrożenia” gospodarki i przywrócenia ruchu granicznego minęło już kilka tygodni. Niestety kondycja przedsiębiorców nadal jest zła, a liczba klientów mniejsza niż się spodziewano.

– Apelujemy do rządu o stworzenie komplementarnego programu wsparcia polskiego sektora turystycznego. To temat poważny, bo turystyka to silna gałąź gospodarki, bez której nie może rozwijać się taki region jak nasz. Dotychczasowe działania są niewystarczające i należy na problem całej branży spojrzeć szerzej. Postulujemy także o utrzymanie programów pomocowych w kolejnych miesiącach, bo dla całej branży czasem próby będzie jesień i zima, czyli czas „poza sezonem”. Obawiamy się, że wiele firm przestanie istnieć – mówi Jarosław Tarczyński prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Brak turystów i fala zwolnień

Przedsiębiorcy z Pomorza Zachodniego póki co starają się nie tracić optymizmu, choć większość przyznaje zgodnie – klientów jest mniej, są bardziej oszczędni, a wiele firm czeka bardzo ciężka jesień i zima. Niezbędny jest komplementarny program gospodarczy, który pomoże branży turystycznej przetrwać. Bon turystyczny w obecnej formie na pewno nie jest wystarczający.

– Nie wszystkie hotele w Polsce się otworzyły. Znaczna część stwierdziła, że w tych warunkach funkcjonowanie na dobrym poziomie jest niemożliwe. Ten sezon nie będzie dla nas dobry, pogoda nas nie rozpieszcza, a co do przyszłości to jest więcej niewiadomych niż sytuacji jasnych. Widzimy, że ilość zachorwań utrzymuje się na podobnym poziomie, bardzo nas to martwi. Jeżeli mówimy o obłożeniu to w sierpniu jest to 50%, we wrześniu 40%. 70% gości stanowią osoby spoza Polski – mówi Roman Kucierski, Dyrektor Zarządzający Hotelu Hamilton w Świnoujściu.

Kucierski przestrzega, że bez rządowej pomocy branżę czeka fala zwolnień. Zauważa, że przy zapełnieniu połowy miejsc noclegowych „nie sposób utrzymać płynność finansową i całe zatrudnienie”. – Jesteśmy w stanie zarobić na koszty, nie mówiąc o podatkach, kredytach, pensjach – dodaje.

Ratunkiem bon turystyczny? 

W ostatnich dniach dużo dyskutowano na temat Bonu Turystycznego, jego wartości, kształtu, terminu ważności i tego, jak dużym wsparciem będzie. Jak mówi Dominika Kulat, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Szczecinie Bon Turystyczny nie będzie miał znaczącego wpływu na poprawę sytuacji w turystyce w Polsce.

– Właściciele odczuli, że sezon w tym roku jest krótszy i przesunięty o cały miesiąc. Nie ma rozwiązań systemowych, które mogą ustrzec branżę turystyczną. Nie mamy, jako hotelarze, jasnej informacji, na jakiej zasadzie bon ma być rozliczany w obiektach. Wiele osób z branży uważa, ze mimo tego, że sezon jest krótszy to w dalszym ciągu jest dobry mimo bardzo słabej pogody. Pogoda nam nie sprzyja, jednak goście nie wyjeżdżają za granicę, bo nie ma takiej możliwości, boją się, a w Europie na tę chwilę przyjmuje turystów kilka państw. Obiekty w Polsce w miejscowościach turystycznych, mają dobre obłożenie. Kryzys najbardziej odczują duże obiekty hotelarskie, przygotowane dla kilkuset gości. Obecnie goście wybierają mniejsze obiekty, w których reżim sanitarny jest łatwiej zachować – mówi specjalistka.

Małe zainteresowanie noclegami w hotelach może przełożyć się na bankructwo części z nich. Ekspertka z WSB zauważa, że wiele obiektów ma problemy z bieżącymi płatnościami, przez co rośnie ich zadłużenie.

– Sezon 2020 będzie niewątpliwie ciężki dla obiektów, które finansowane są w dużym stopniu z kredytów. Banki początkowo były skłonne do renegocjacji harmonogramu spłat jednak, też nie są wstanie utrzymać takiego stanu na dłuższy czas. Wielu właścicielom grożą bankructwa. Będzie to też test, właściwego zarządzania, siły zasobów ludzkich i zaangażowania pracowników – mówi Dominika Kulat.

Północna Izba Gospodarcza chwali rząd

Północna Izba Gospodarcza kolejny raz apeluje o przygotowanie komplementarnego programu wsparcia dla sektora turystycznego. Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie zwraca uwagę na coraz większą rolę, jaką odgrywa turystyka w budowie polskiego PKB.

– Turystyka stanowi obecnie ok 8% polskiej gospodarki i jest jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki Pomorza Zachodniego. Wprowadzenie bonu turystycznego zdecydowanie powinno wesprzeć branżę i pozwolić na pobudzenie popytu wśród klientów, tak by sezon nie okazał się w całości stracony i nie doprowadził do licznych bankructw – mówi dr Piotr Wolny.

Jego zdaniem pomysł na wprowadzenie bonu turystycznego w aktualnej formie jest dobry. Wolny zwraca uwagę, że długi termin ważności bonu (do marca 2022 roku) „rozłoży ruch na wiele usług w dłuższej perspektywie”.

Źródło: inf. prasowa
Fot. pixabay.com
Share.

Zostaw komentarz