Na rynku pojawiają się sygnały o możliwych kłopotach inwestorów, którzy wybrali fundusze zarządzające aktywami niepublicznymi. Występują też nieprawidłowości w zarządzaniu lub wycenie aktywów. Przez to w niedługim czasie sytuacja może się mocno skomplikować. Do UKNF docierają skargi związane z tego typu uchybieniami. W ciągu dwóch ostatnich lat wymierzono 8 kar pieniężnych za naruszenia związane z FIZ. Najwyższa wyniosła 3,5 mln zł.
Spis treści:

  1. Fundusze pod lupą
  2. Ryzykowna gra
  3. Walka z oszustwami

Fundusze pod lupą

Wkrótce inwestorzy mogą mieć poważne problemy. Takie opinie pojawiają się na rynku w kontekście funduszy, które zarządzają aktywami niepublicznymi. Jak wyjaśnia Krzysztof Michrowski, makler papierów wartościowych, wspólnik Kancelarii MBM Legal, one lokują co najmniej 80% wartości swoich aktywów w rzeczy inne niż papiery wartościowe oraz instrumenty rynku pieniężnego.

Natomiast najczęściej spotykaną formułą funduszu aktywów niepublicznych jest fundusz inwestycyjny zamknięty (FIZ). Ekspert zaznacza, że aktywami są tam w większości instrumenty nienotowane na rynku regulowanym. Zatem bardzo istotną rolę w procesie kontroli wyceny pełni bank depozytariusz.

– Do UKNF wpływają zgłoszenia ws. funduszy, które zarządzają aktywami niepublicznymi i dotyczą różnych obszarów działalności operacyjnej. Wskazanie ich dokładnej liczby jest niemożliwe z uwagi na brak precyzji w opisie poszczególnych skarg. Jednocześnie szczegółowe dane dotyczące konkretnych podmiotów nie są podawane do publicznej wiadomości. Dzieje się tak ze względu na tajemnicę zawodową wynikającą z ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym – mówi Jacek Barszczewski, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu KNF.

UKNF sprawdza podmioty nadzorowane pod kątem zgodności ich działania z obowiązującymi przepisami. W przypadku FIZ AN kontrola obejmuje również zgodność ich działania z treścią statutów funduszy. Patrząc na decyzje I instancji, można zauważyć, że w latach 2018-2020 wymierzono 8 kar pieniężnych na TFI za naruszenia związane z FIZ. Wynosiły one od 30 tys. zł do nawet 3,5 mln zł.

– W ciągu ostatnich dwóch lat kilkakrotnie dochodziło do naruszeń przepisów przez banki depozytariuszy i nałożenia kar przez KNF. W uzasadnieniach decyzji Komisja wskazywała wielokrotnie na uchybienia wobec art. 72 ust. 1 pkt 7 ustawy o funduszach inwestycyjnych. W nim ustawodawca zobowiązuje depozytariusza do zapewnienia, aby wycena wartości aktywów była zgodna z przepisami prawa i statutem Funduszu. Działalność depozytariusza nie może być sprowadzona jedynie do kontroli i nadzoru procedur stosowanych przez Towarzystwo w zakresie wyceny – komentuje ekspert z Kancelarii MBM Legal.

Z kolei ekonomista Marek Zuber podkreśla, że istnieje czarna lista, na której KNF ma obowiązek umieszczać podejrzane podmioty. I z punktu widzenia inwestorów, bardzo dobrze, że tak się dzieje. Rolą Komisji jest więc jak najszybsze reagowanie na łamanie prawa. Natomiast jeżeli ktoś popełnił błąd z inwestowaniem, to nie oznacza, że od razu podlega kodeksowi karnemu. Według eksperta, warto zawczasu informować instytucje nadzorcze o nieprawidłowościach. W naszych warunkach może to zadziałać jako element edukacji.

Ryzykowna gra

Obecnie na rynku mówi się, że jest kilka funduszy, które już teraz przestały wypłacać środki klientów bądź poważnie zredukowały wypłaty (nawet o 98%). – Pojawiają się też przypadki nieprawidłowości w zarządzaniu lub wycenie aktywów netto funduszy. Przez to w niedługiej przyszłości sytuacja uczestników funduszy aktywów niepublicznych może się mocno skomplikować – ostrzega Krzysztof Michrowski.

– W ramach aktualnie trwających czynności kontrolnych KNF weryfikowana jest m.in. działalność wybranych FIZ AN. Na temat szczegółów dotyczących naszych kontroli nie możemy udzielić informacji z uwagi na ustawową tajemnicę zawodową – podkreśla dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu KNF.

Jak zaznacza Jacek Barszczewski, FIZ AN co do zasady są funduszami, które inwestują w aktywa o ograniczonej płynności. Kluczowe są zapisy statutu funduszu regulujące zasady wykupu certyfikatów. Jeżeli uczestnicy czują się poszkodowani, mogą skorzystać z przepisów art. 72a ust. 1-2 ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi. One zobowiązują depozytariusza do wytoczenia powództwa na rzecz uczestników funduszu przeciwko towarzystwu. Jest ono przygotowane z tytułu szkody spowodowanej niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem obowiązków w zakresie zarządzania funduszem i jego reprezentacji.

Walka z oszustwami

– Ustawodawca powołał do życia instytucję depozytariusza, by zwiększyć zaufanie do informacji podawanych przez towarzystwo, w szczególności w zakresie wycen aktywów. Jest to część całego systemu budującego bezpieczeństwo rynku finansowego. Depozytariusz powinien znać politykę inwestycyjną funduszu, identyfikować obszary ryzyka i zwracać uwagę na nietypowe transakcje. W tym zakresie konieczne jest nie tylko bierne oczekiwanie na przekazanie informacji przez towarzystwo i mechaniczne jej zatwierdzanie, lecz aktywna działalność szeroko pojmowana po stronie depozytariusza – wyjaśnia ekspert z Kancelarii MBM Legal.

Mówi się, że depozytariusz, dokonując samodzielnej wyceny aktywów, powinien sprawdzić, jak ten proces funkcjonuje w towarzystwie. Musi ustosunkować się do tego, czy te szacunki są realne, rzetelne i wiarygodne. Dopiero po dokonaniu przez oba podmioty niezależnych wycen aktywów funduszu, otrzymane wyniki powinny zostać ze sobą porównane. A w przypadku stwierdzenia rozbieżności, depozytariusz zobowiązany jest doprowadzić wyceny do stanu zgodności z prawem i statutem, a także poinformować fundusz o tych różnicach.

– Przedstawienie przez towarzystwo nierzetelnych danych bazowych prowadzi do osiągnięcia nieprawidłowych wyników. Natomiast depozytariusz nie powinien polegać jedynie na tych wyliczeniach. Przepisy prawa nie pozwalają mu na tak zachowawczą postawę. Powinien więc samodzielnie przeprowadzić wycenę tak, aby wartość aktywów netto funduszu była obliczana zgodnie z przepisami prawa i statutem tego podmiotu. To samo dotyczy wartości aktywów netto przypadających na jednostkę uczestnictwa lub certyfikat inwestycyjny – podsumowuje Krzysztof Michrowski.

Źródło: inf. prasowa
Fot. pixabay.com
Share.

Zostaw komentarz