Wiele osób, zaangażowanych w projekty crowdfundingowe wierzy, że wsparcie ze strony dobrze znanego inwestora to świetny sposób na promocję swojego przedsięwzięcia. Platformy crowdfuningowe bardzo często tworzą silną społeczność, w której tworzą się autorytety. Znane osobistości w takiej społeczności to zazwyczaj inwestorzy z sukcesem lokujący swoje fundusze i udzielający się w dyskusjach. Nasuwa się więc wniosek, że poparcie kogoś szanowanego przysłuży się projektowi i przyciągnie więcej osób zainteresowanych sfinansowaniem go. Naukowcy z Uniwersytetu w Connecticut, Uniwersytetu w Indianie oraz Narodowego Uniwersytetu w Singapurze, postanowili to sprawdzić.

jom

Wyniki badań, które opublikowano w naukowym czasopiśmie Journal of marketing, są dość zaskakujące. Jak się okazuje, sieć powiązań w społeczności crowdfundingowej to coś, co działa na niekorzyść osób ubiegających się o wsparcie. Autorzy artykułu, który zajął się tym zagadnieniem, czyli Kelly Herd, Grish Mallapragada i Vishal Narayan, na potrzeby badania prześledzili około 2 tysiące projektów w przeciągu miesiąca, przeprowadzili rozmowy ze wspierającymi oraz analizowali dyskusje prowadzone między członkami społeczności zgromadzonej wokół platform crowdfundingowych. Jak się okazało, kiedy osoba mocno związana ze środowiskiem crowdfundingowym, wyrażała swoje poparcie dla jakiegoś projektu, zmniejszało to jego szansę na sukces.


Jak zbudować zaangażowaną społeczność?  Zobacz tutaj


Według badaczy, za tym zjawiskiem stoi osobliwy mechanizm psychologiczny. Kiedy potencjalni uczestnicy zbiórki widzą, że interesujący ich projekt otrzymał pomoc finansową ze strony znanego, prawdopodobnie zamożnego inwestora i być może został właśnie zasilony znaczną kwotą, czują się mniej zobligowani do wsparcia twórcy własnymi pieniędzmi. Wpływa to negatywnie na ogólną liczbę wpłat i ostatecznie może przyczynić się do klęski projektu. Co zatem polecają naukowcy? Zamiast tracić energię na przyciągnięcie uwagi dużych inwestorów, mocno powiązanych ze społecznością, znacznie lepiej jest celować w jak najszersze grono odbiorców.

Share.

Zostaw komentarz