– Wielu z tych którzy nie sprzedają przez Internet, nie sprzedaje w ogóle. Dlatego wszyscy będą chcieli sprzedawać przez Internet – mówi Szymon Gutkowski w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl. Dyrektor zarządzający agencji reklamowej DDB Warszawa jest przekonany, że koronawirus zmieni nasze podejście do handlu.
Spis treści:
Wiodąca rola Internetu i… TV
Według Gutkowskiego nadchodzi czas eksperymentów i otwierania się na nowe. Jego zdaniem rynek będzie zmuszony do tego, by porzucić część dotychczasowych rozwiązań. Najbardziej zyska na tym oczywiście Internet, ale również telewizja. – Siłą rzeczy klienci są teraz zmuszeni do szukania nowych form dotarcia do konsumentów. Wzmacnia się bardzo e-commerce – mówi.
– Wielu z tych którzy nie sprzedają przez Internet, nie sprzedaje w ogóle. Dlatego wszyscy będą chcieli sprzedawać przez Internet. Telewizja – to paradoks – przechodzi teraz z punktu widzenia konsumenta renesans, co jest w kolizji z kondycją marek – więc cena reklam w telewizji spada. Marki FMCG, mają teraz utrudniony dostęp do klienta, ponieważ przychodząc do sklepu bierze on tylko to czego dokładnie potrzebuje i jak najszybciej wychodzi. Marki sprzedające się w galeriach oraz sklepy wielkoformatowe nie mają w ogóle dostępu do konsumentów – zwraca uwagę.
Wejdź na Facebook i YouTube
Przedsiębiorcy będą teraz zmuszeni zmienić swoje podejście do Internetu. Zdaniem dyrektora DDB Warszawa każdy, kto chce się liczyć na rynku, musi mocniej zainwestować w media społecznościowe.
– W relacjach z markami, wzmacnia się jednak rola Internetu, bo teraz tylko tam konsumenci mogą mieć z nimi aktywny kontakt. W związku z tym firmy, które Internetu nie traktowały jako absolutny priorytet, teraz będą stawiać na nowe obszary komunikacji – nauczą się formatów facebookowych, YouTubeowych. Te zmiany będą trwałe – ocenia.
Upadają mity o pracy zdalnej
Obecna sytuacja pokazała również wady i zalety pracy zdalnej oraz obaliła kilka mitów jej dotyczących. Gutkowski jest przekonany, że „praca zdalna będzie normą, choć nie zawsze pożądaną”.
– Przez ostatnie tygodnie runęły dwa mity na temat pracy zdalnej. Jeden mit, który pokutował w wielu firmach, to pogląd, że pracownicy w domu pracują gorzej, mniej efektywnie, trudno ich dopilnować. Nie wiadomo w ogóle czy pracują. Nasze doświadczenie jest całkowicie odwrotne. Praca w domu jest cięższa, ludzie pracują bardzo solidnie, przykładają się tym bardziej do obowiązków, mają poczucie solidarności z koleżankami i kolegami. Raczej trzeba mówić głośno „nie pracujcie 8 godzin ciągiem przy komputerze, róbcie sobie przerwy. Nie można siedzieć i patrzeć 8 godziny w ekran – mówi Szymon Gutkowski.
Według niego rozprawiono się także z drugim mitem, jakoby praca w domu miałaby być swojego rodzaju luksusem. – Można było zazdrościć ludziom, którzy siedzieli sobie w domu i pracowali zdalnie z balkonu. Myślę, że po tym doświadczeniu luksusem będzie praca w biurze – ocenia.
– Ludzie będą chcieli wychodzić z domu do pracy, spotkać się z innymi. Lepsze miejsca pracy to będą te, które zaoferują pracownikowi nawet jeśli nie biurka, to przynajmniej takie co-workowe przestrzenie. To będzie w jakimś sensie wyznacznik statusu i tego jaka jest firma dla pracowników, czy nie każe im zamieniać domów w miejsce pracy. Ponieważ jednak wiele firm odkryje, że można pracować bez biur, obecna sytuacja to zły znak dla całej branży nieruchomości biurowych – podsumowuje.