Przez asertywności nasze życie bardzo traci na jakości. Kiedy nie potrafimy komunikować tego, czego chcemy i nie chcemy, ryzykujemy nieporozumienia, dajemy się wykorzystywać innym ludziom. Nie działamy w zgodzie ze sobą. Zgadzamy się na coś, czego tak naprawdę nie chcemy. Robimy coś tylko dlatego, że chce tego ktoś inny.

Spis treści:

Jak komunikować swoje potrzeby i nie wyjść na egoistę?

  1. Zidentyfikuj swoje potrzeby
  2. Przejmij odpowiedzialność
  3. Zacznij szanować siebie
  4. Wybieraj właściwie
  5. Przestań się bać konsekwencji
  6. Naucz się teorii
  7. Ćwicz asertywność w praktyce
  8. Pomóż najbliższym odnaleźć się w nowej sytuacji

Jak ładnie mówić „nie”?

  1. Powiedz wyraźnie i dobitnie „nie”
  2. Powiedz jasno, jak się zachowasz
  3. Daj szczere wyjaśnienie, ale przestań się usprawiedliwiać
  4. Nie mieszaj w to osób trzecich
  5. Możesz zmiękczyć wypowiedź, jeśli bardzo zależy Ci na relacji
  6. Bądź konsekwentna
  7. Nie odrzucasz osoby, tylko propozycję
  • Technika zdartej płyty
  • Technika „Jestem słoniem”

Jak komunikować swoje potrzeby i nie wyjść na egoistę?

Asertywność to znacznie więcej niż tylko sztuka ładnego odmawiania.

Asertywność to nie tylko wyrażanie odmowy, ale też swoich myśli, uczuć i przekonań. Asertywność to swoboda bycia sobą i komunikowania tego kim jesteś i czego chcesz.

Jeśli czytasz ten artykuł, najprawdopodobniej, jak większość kobiet, nie czujesz się zbyt pewnie, kiedy komuś odmawiasz. Albo wręcz nie doświadczasz nawet tego uczucia niepewności, bo zwykle nie potrafisz odmówić. Skutkuje to nadgodzinami w pracy, przemęczeniem, frustracją i ciągłym odkładaniem swojego życia na potem. A ja namawiam Cię, żebyś przestała odkładać życie na potem, bo jedyne, co masz, to teraz.

Jednak dopóki nie nauczysz się odpowiednio rozporządzać czasem i energią, którą masz, nie zaczniesz realizować swoich planów i projektować swojego życia tak, żeby było najlepsze dla Ciebie. Dlatego warto nauczyć się trudnej sztuki mówienia “NIE”.

Tylko jak się za to zabrać? Okazuje się, że istnieją zasady, dzięki którym możesz odmawiać w sposób asertywny, jednocześnie nikogo nie obrażając, nie psując relacji, na których Ci zależy.

1. Zidentyfikuj swoje potrzeby

Musisz wiedzieć czego chcesz, czego potrzebujesz, czego nie chcesz, na co się nie zgadzasz. Musisz wiedzieć co tak naprawdę jest dla Ciebie ważne, jakie są Twoje priorytety. Jeśli Ty sama nie wiesz, co jest dla Ciebie najważniejsze, nie będziesz w stanie asertywnie walczyć o czas i energię na realizację swoich celów. Dopiero, kiedy zidentyfikujesz, jakie działania Ci służą, co Ty sama CHCESZ robić w danym momencie, będziesz wiedziała kiedy, komu i czemu powiedzieć „NIE”. Osoba, która ma jasno wytyczone cele, wie dokąd zmierza i czego chce jest mniej podatna na manipulację i wykorzystywanie przez innych. Jeśli ludzie widzą, że masz swoje życie, plany, zajęcia, będzie im trudniej znajdować ci kolejne. Kiedy twoje życie wygląda jakbyś nie miała co robić, innym łatwiej proponować ci różne zajęcia.

2. Przejmij odpowiedzialność

Po pierwsze musisz sobie uświadomić, że cała odpowiedzialność za Twoje życie spoczywa tylko i wyłącznie na Tobie. Ma to swoje dobre i złe strony. Zła strona to między innymi fakt, że kiedy coś Ci się nie udaje, nie możesz już zwalać winy na innych, a wyłącznie pogodzić się z faktem, że to Ty sama zrobiłaś gdzieś błąd. Dobrych stron, jak się okazuje jest znacznie więcej. Bo kiedy uświadamiasz sobie, że to Ty tu rządzisz…. Nagle dzieją się cuda.

Jeśli Ty jesteś odpowiedzialna za swoje życie, to jesteś też odpowiedzialna za to, w jako sposób pożytkujesz swój czas i energię. Nagle bowiem dociera do Ciebie, że to Ty musisz zdecydować, czy dzisiaj posiedzisz dłużej w pracy, żeby uratować tyłek niezbyt zdyscyplinowanej koleżanki, czy też w tym czasie popracujesz nad rozwijaniem własnego biznesu, albo pouczysz się jakiegoś języka. Albo… (tak, tak też można!) poleżysz w wannie z dobrą książką. Kiedy uświadomisz sobie, że to Ty musisz zdecydować, że nie “musisz” czegoś zrobić dlatego, że ktoś Cię o to prosi, to już pierwszy mały kroczek masz za sobą.

3. Zacznij szanować siebie

Kiedy szanujesz siebie, podejmujesz decyzje, które działają na Twoją korzyść. Nie pozwalasz się wykorzystywać, dbasz o siebie, walczysz o swoje, bo wiesz, że Ci się należy. Co więcej, kiedy ty szanujesz siebie samą, inni też zaczynają Cię szanować. Jeśli pozwalasz się wykorzystywać, to szanujesz innych ludzi bardziej niż siebie. Stawiasz ich wyżej, pozwalasz, żeby ich potrzeby były zaspokajane przed Twoimi (albo raczej zamiast Twoich).

4. Wybieraj właściwie

Kolejną sprawą, którą warto sobie uświadomić jest fakt, że kiedy mówisz tak jednej rzeczy, automatycznie mówisz nie czemuś innemu. To, co w tym najgorsze, to fakt, że najczęściej mówimy tak ludziom obcym, którzy nie są dla nas ważni, jednocześnie mówiąc nie sobie samym i naszym najbliższym. Zgadzając się wyręczyć koleżankę czy sąsiadkę mówisz nie swoim dzieciom, z którymi w tym czasie mogłabyś pójść na spacer czy do kina. Sztuka mówienia nie jest więc właściwie umiejętnością mówienia tak temu, co naprawdę ważne i tym ludziom, na których najbardziej nam zależy.

Pamiętaj, że mówienie „nie” to decyzja, do której masz prawo. Nie żyjesz po to, żeby spełniać oczekiwania innych. Ale też nie zapominaj, że inni mają prawo odmawiać Tobie, ponieważ oni także nie żyją po to, by spełniać Twoje oczekiwania.

5. Przestań się bać konsekwencji

Łatwo powiedzieć…

Jednym z powodów, dla których zgadzamy się na zbyt wiele jest strach. Jeśli Ciebie też uczono, że zawsze powinnaś być grzeczna, uczynna, pomagać innym i sprawiać, żeby wszyscy wokół byli zadowoleni to wspaniale… Jednak… przestań. Nie mówię, że od dziś masz stać się chamska, agresywna i zainteresowana wyłącznie sobą. Mówię tylko, że w grzeczny, przyjazny i asertywny sposób masz zacząć wybierać co jest dobre dla Ciebie. I czasem okaże się, że jak najbardziej dobre dla Ciebie będzie pomóc sąsiadce w zakupach, popilnowanie dzieci przyjaciółki, czy zostanie w pracy po godzinach. Czasem dobrze jest pomagać, jednak musi to wynikać z autentycznej chęci pomagania innym, a nie tylko ze strachu co o tobie pomyślą.

Jeśli oswoisz się z możliwymi konsekwencjami, jakie niesie za sobą odmowa, będzie Ci dużo łatwiej. To, że ktoś poczuje się niezadowolony, to nie Twój problem. Ludzie mogę reagować w różny sposób, jednak pamiętaj, że podejmujesz decyzje dotyczące Twojego życia i nikt nie ma prawa za Ciebie o Twoim życiu decydować.

6. Naucz się teorii

Twój strach przed odmawianiem może też wynikać z tego, że do tej pory nikt Cię nie nauczył jak należy to robić w sposób właściwy. No bo i po co. Przecież nie po to uczono Cię, żebyś była usłużna i grzeczna.

Do tej pory, kiedy musiałaś odmówić, to zapewne próbowałaś się tłumaczyć, a niejednokrotnie i wymyślać jakieś niestworzone, niezupełnie prawdziwe historie o umierających prababciach, odwiedzinach rodziny, o której istnieniu dotąd sama nie miałaś pojęcia czy innych nagłych wypadkach losowych. Pewnie przez myśl Ci nie przeszło, żeby powiedzieć, że czegoś po prostu nie chcesz zrobić. A może zdarzało Ci się odwlekać jakąś rozmowę w nieskończoność, bo bałaś się, że ktoś Cię poprosi o coś a ty nie dasz rady się już dłużej z tego wykręcać?

Okazuje się, że nawet na odmawianie jest metoda. Czytaj do końca, zaraz ją poznasz.

7. Ćwicz asertywność w praktyce

Tak jak ze wszystkim, praktyka czyni mistrza. Zacznij od ćwiczenia w wyobraźni. Wyobraź sobie sytuację, w której zwykle masz problem z powiedzeniem “nie”. Zastosuj metodę, którą już poznałaś w teorii. Przećwicz możliwy przebieg wydarzeń. Później pójdź o krok dalej, ćwicz odmawianie przed lustrem. Tak długo, aż zobaczysz, że słowa przechodzą Ci już całkiem naturalnie przez gardło, a na twojej twarzy nie pojawia się żaden dziwny grymas, kiedy wymawiasz to niby krótkie, a jakże trudne słowo. Kiedy dojdziesz do jako takiej formy, czas wprowadzić nową umiejętność do prawdziwego życia.

8. Pomóż najbliższym odnaleźć się w nowej sytuacji

Kiedy zaczniesz odmawiać, postawisz swoich najbliższych w nowej dla nich sytuacji. Nie będą wiedzieli dlaczego. Nie będą wiedzieli co się z Tobą stało. Część z nich może zareagować agresywnie, będą próbowali przywrócić naturalny dla nich stan rzeczy. Bo przecież zawsze się zgadzałaś. Nauczyłaś ich, że mogą od Ciebie wymagać tego, czego chcą. A tu nagle sprzeciw. Możesz wyjaśnić, że uczysz się asertywności. Poproś, żeby zrozumieli też Twoją sytuację, gdyż ta umiejętność jest dla Ciebie niezwykle ważna. To powinno nieco “zmiękczyć przeciwnika”.

A teraz zabierzmy się za konkrety.

Jak ładnie mówić “nie”?

1. Powiedz wyraźnie i dobitnie “NIE”.

To wydaje się oczywiste, ale w praktyce już różnie bywa. Czasami nasz komunikat jest rozmyty, niepewny, czasem bardziej przypomina “może” “nie wiem” “zobaczymy”. Jeśli chcesz odmówić w Twojej wypowiedzi musi znaleźć się słowo NIE. I to najlepiej, jeśli wypowiesz je na głos, a nie przemycisz gdzieś szeptem.

Często wydaje Ci, że komunikujesz jasno i wyraźnie, podczas gdy w rzeczywistości osoba, z którą rozmawiasz nie domyśla się o co Ci chodzi.

Pamiętaj, że ludzie rzadko kiedy będą zadawać sobie tyle trudu, żeby czytać w Twoich myślach. Najczęściej będziesz miała do czynienia z sytuacją odwrotną. Ludzie często widzą i słyszą to, co chcieliby widzieć i słyszeć. Tobie wydaje się, że mówisz “nie”, podczas gdy Twój rozmówca szuka potwierdzenia, że się zgadzasz. Jeśli mówisz niezbyt jasno, zaczynasz kręcić, owijać w bawełnę w nadziei , że się domyśli, efekt może nie być zadowalający.

Z niejasnego sposobu komunikacji rodzi się mnóstwo nieporozumień i problemów. Bo na przykład, jeśli ktoś prosi Cię o pomoc, Ty zamiast wyraźnie odmówić kręcisz na tyle niezrozumiale, że ten ktoś myśli że się zgodziłaś, a w efekcie tej pomocy od Ciebie nie otrzyma… sytuacja prawdopodobnie skończy się znacznie gorzej, niż gdybyś jasno na początku wyraziła sprzeciw.

2. Powiedz jasno, jak się zachowasz

Kiedy odmawiasz, powiedz jasno i wyraźnie co postanowiłaś. Zamiast “nie mogę” powiedz “nie przyjdę”, “nie zrobię tego”, “nie pomogę Ci”. To daje rozmówcy jasny komunikat, jest znacznie bardziej szczere, ponieważ nie pozostawia pola do domysłów. “Nie mogę” sprawi, że osoba, która Cię o coś prosi będzie dalej nalegać, albo przynajmniej zastanawiać się, co jeszcze może zrobić, żebyś mogła. Nie mów “może”, kiedy chcesz powiedzieć “nie”. To nieuczciwe i pozostawia większy niesmak w relacjach. Na pewno sama nie chciałabyś być traktowana w ten sposób.

3. Daj szczere wyjaśnienie, ale przestań się usprawiedliwiać

Nie wymyślaj powodów, dla których czegoś nie chcesz zrobić. Pamiętaj, że w większości sytuacji wystarczający jest sam fakt, że nie chcesz czegoś zrobić, albo że zaplanowałaś na ten czas coś zupełnie innego. Pamiętaj o swoich priorytetach i jeśli ktoś stara się odciągnąć Cię od realizacji Twoich celów i planów, proponując w zamian zajęcie się czymś, co w żaden sposób nie przybliży Cię do Twoich marzeń, nie potrzebujesz wielkich wymówek. Wyjaśniaj, ale nie usprawiedliwiaj się.

Argumenty, które przytaczasz powinny być trudne do obalenia. Jeśli mówisz, że czujesz się nieswojo kiedy ktoś każe Ci coś zrobić, albo chciałabyś spędzić wieczór z dziećmi, są to fakty, których Twój rozmówca nie ma jak podważyć.

4. Nie mieszaj w to osób trzecich

Używaj słowa “JA”. Nie podpieraj się innymi. Nie tłumacz się, że szef czy klient, czy ciocia Ci nie pozwoli. Wyrażaj swoje uczucia i swoje decyzje. To Ty decydujesz o tym, co wybierasz, nie możesz więc osłabiać tutaj swojej decyzji pokazując, że akurat w tym przypadku nie zrobisz czegoś, bo tak zadecydował na przykład Twój wujek.

Nie zrzucaj odpowiedzialności na inne osoby.

5. Możesz zmiękczyć wypowiedź, jeśli bardzo zależy Ci na relacji

Jeśli masz do czynienia z kimś bliskim, którego naprawdę nie chcesz urazić swoją decyzją, możesz dodać takie słowa jak:

  • Przykro mi (pod warunkiem, że naprawdę jest Ci przykro),
  • Chętnie spotkam się z Tobą w przyszłym tygodniu (jeśli to prawda),
  • Jest mi trudno, ale mam już inne plany,
  • Dziękuję, że bierzesz mnie pod uwagę.

6. Bądź konsekwentna

Jeśli zdecydowałaś, że nie zgadzasz się na coś, trwaj przy tej decyzji, ponieważ kiedy ulegasz, pokazujesz innym, że Twoja decyzja nie jest wiążąca. Powoduje to, że Twój rozmówca może postrzegać Cię jako osobę niezdecydowaną, niepewną, a co za tym idzie straci do Ciebie szacunek. Twoja pewność siebie i umiejętność odmawiania automatycznie także na tym ucierpią. Nie mówiąc już o Twoich planach na wieczór, czy długoterminowych celach, które jednak odłożysz na potem.

7. Nie odrzucasz osoby, tylko propozycję

Pamiętaj, że odmowa nie jest jednoznaczna z odrzuceniem osoby, której odmawiasz.

Na koniec kilka przydatnych technik, które pomogą Ci być bardziej asertywną.

Technika zdartej płyty

W sytuacji, kiedy zastosowałaś wszystkie zasady asertywnej odmowy, a Twój rozmówca nadal natrętnie ponawia prośbę, zastosuj technikę zdartej płyty. Polega ona po prostu na powtarzaniu odmownego komunikatu w takiej samej formie tak długo, jak długo będzie trzeba. Niczego nie zmieniasz, po prostu na każdą ponowioną prośbę natręta odpowiadasz po raz kolejny w ten sam sposób. Po kilku takich próbach większość natrętów pozostaje bez wyjścia i rezygnuje.

Ważne jest, żebyś zdanie, którego użyłaś za pierwszym razem powtarzała w niezmienionej formie. Niczego nie dodawaj, nie uzupełniaj. Postaraj się nawet utrzymać ten sam szyk zdania i niezmienioną intonację. W ten sposób nie dodajesz żadnych argumentów, z którymi Twój rozmówca mógłby zacząć dyskutować.

Przykładowo: koleżanka prosi Cię o pożyczenie samochodu, bo jej stoi zepsuty, a ma coś ważnego do załatwienia. Rozmowa mogłaby wyglądać następująco:

K: Pożycz mi proszę samochód dzisiaj na 2 godziny. Mam bardzo ważną sprawę do załatwienia, a mój stoi w naprawie.

Ty: Nie pożyczę Ci samochodu, czułabym się z tym źle, ponieważ mam zasadę, że nikomu nie pożyczam mojego samochodu.

K: No przestań, tylko ten jeden raz, naprawdę uratujesz mi tym życie!

Ty: Nie pożyczę Ci samochodu, czułabym się z tym źle, ponieważ mam zasadę, że nikomu nie pożyczam mojego samochodu.

K: ale za dwie godziny Ci oddam. No błagam, nie bądź taka!

Ty: Nie pożyczę Ci samochodu, czułabym się z tym źle, ponieważ mam zasadę, że nikomu nie pożyczam mojego samochodu.

Technika “Jestem słoniem”

Podczas odmawiania warto zastosować tą sztuczkę. Polega ona na wyobrażeniu sobie, że jesteś słoniem, a więc… zwalniasz.

  • Głębiej oddychaj
  • Mów wolniej,
  • Parafrazuj,
  • Dopytuj,
  • Patrz rozmówcy w oczy

Takie zwolnienie da Tobie poczucie większej kontroli sytuacji, podczas gdy Twój rozmówca odbiera Cię jako osobę bardziej zdecydowaną i pewną siebie. Pozwoli Ci to opanować negatywne emocje, które często towarzyszą sytuacji, w której komuś odmawiasz.

Koniecznie zobacz:

i


Share.

3 komentarze

  1. Warszamamka dnia

    Technika „jestem słoniem” jest dla mnie nowa. Pierwszy raz o niej słyszę, ale wydaje mi się, że znam mężczyznę, który z niej korzysta 😉

  2. Anna Zaro Floratropicana dnia

    Fajny tekst! Ostatnio staram się wprowadzać w życie pewne zmiany. Dbać o siebie, o swoje przekonania, cele i to czego na prawdę chcę. Twój wpis utwierdza mnie w przekonaniu, że jestem na dobrej drodze! Dzięki!

Zostaw komentarz