Skąd biorą się wysokie pozycje w Google? Jak wygląda konkurencja w branży e-commerce? Czym jest SEO? Na te i inne pytania odpowiada Jakub Wasielewski, właściciel firmy The First.

Cezary Bronszkowski: SEO, pozycjonowanie, kampanie Adwords. Te pojęcia nawet dziś dla niektórych brzmią jak szamańskie zaklęcia. Jak to wyglądało 7 lat temu, gdy zakładał Pan swoją firmę?

Jakub Wasielewski (the-first.pl): Na przestrzeni czasu wiele się zmieniło, ale główna idea pozostała taka sama. Pozycjonowanie w dużej mierze polega na tym, że przydzielamy linki do strony pozycjonowanej. Kiedyś należało to robić w niemal hurtowych ilościach, dziś należy przydzielać tych linków zdecydowanie mniej.

Jednak Google cały czas zmierza do tego, żeby dostarczyć możliwie najlepszy wynik swojemu użytkownikowi. Proszę sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz Pan czegoś szukał w Google. Z całą pewnością szuka Pan nadal w Google, ponieważ wyszukiwarka dostarcza dobre wyniki, tego, czego szuka odbiorca.

Kiedyś pozycjonowanie było też dużo tańsze operacyjnie. Teraz jest o wiele droższe i będzie jeszcze droższe, dlatego każdy dzień jest dobry, aby obecnie zacząć pozycjonować swoją stronę. Później konkurencja będzie tylko większa.

No właśnie, konkurencja. Jak duża jest ona w branży? Czym się wyróżnić na jej tle?

Konkurencja dzieli się od zawsze na 3 główne kategorie: Pierwszą są korporacje – nastawione w dużej mierze na zyski. W związku z tym jakość świadczonych usług w niektórych tego typu firmach jest bardzo niska. Duże firmy czasami upadają albo zmieniają nazwy, bo opinie w sieci są już tak złe, że nie da się uratować brandu.

Drugą stanowią freelancerzy. Często są specjaliści, dobrze wykonujący swoją pracę, ale wśród nich zdarzają się osoby, które uczą się dopiero na klientach. Przez to niestety zdarza się, że usługa nie jest wykonywana tak jak trzeba. Są też dobrej klasy freelancerzy, ale oni nie rozwijają swoich firm, przez co mają ograniczone moce przerobowe

Ostatnią kategorią są małe, specjalistyczne firmy – zasadniczo takie, jak my. Dostajemy zlecenia outsourcingowe od firm, które chcą świadczyć usługi na dobrym poziomie i kompleksowo, ale sami nie zajmują się SEO. Dodatkowo duże firmy, chętnie współpracują z takimi firmami jak nasza, bo jest ona na tyle duża, że ma odpowiednie doświadczenie, własne know how i pewne struktury oraz procedury dzięki którym sprawnie działa. Z drugiej strony jesteśmy też na tyle mali, że każdy klient jest naszym prawie znajomym, bo zależy nam na potrzymaniu relacji z każdym z nich.

Pomimo dużej konkurencji jest też wiele firm, które cały czas szukają agencji, która będzie o nich dobrze dbała i traktowała ich projekty jak swoje własne. Wciąż uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest pokazanie klientom efektów jakie uzyskują dzięki pozycjonowaniu. My stawiamy mocno na konfigurację Analytics dzięki czemu, klienci wiedzą, ile mają dokładnie przychodu z kampanii, które dla nich prowadzimy.

„Każdy klient jest naszym prawie znajomym”. Czytam na waszej stronie, że macie 120 firm pod opieką. To dość dużo znajomych. Mówi Pan, że jesteście dość małą firmą. Co więc ma kluczowe znaczenie przy kontakcie z tyloma klientami przy kilkuosobowym zespole?

Jedna osoba może znać nawet 150-200 innych osób, więc statystycznie nie mamy dużo znajomych <śmiech>. A tak bardziej poważnie, to kluczowy jest system jakości, procesy i procedury. Ponadto to, każdy klient musi mieć swojego opiekuna. Takiego anioła, który będzie przede wszystkim stawiał dobro klienta na pierwszym miejscu podczas całego zlecenia. U nas każdy klient ma swojego opiekuna i ten pilnuje wszystkich procesów oraz doradza klientowi to, co jest dla niego najlepsze.

Porozmawiajmy o samym pozycjonowaniu. Jak to działa? Czy to trudne? Czy mógłbym sam pozycjonować swoją stronę?

Kiedyś widziałem taki wykres pewności siebie osoby-specjalisty. Wyglądał w ten sposób, że początkujący specjalista miał bardzo wysoki stopień pewności siebie, ale w miarę nabierania wiedzy dowiadywał się jednocześnie, jak dużo jeszcze nie wie. Tak samo jest z pozycjonowaniem. Edukując się z tego zakresu można powiedzieć, że zasadniczo ogólna zasada pozycjonowania nie jest super trudna, ale najtrudniejsze jest 1000 elementów, które są istotne i tu zaczynają się schody.


Miesięcznie usług pozycjonowania szuka nawet 20 000 osób

Wychodząc jednak naprzeciw osobom, które chcą samodzielnie pozycjonować stronę, buduję platformę e-lerningowa. Będę na niej udostępniał szkolenia z zakresu pozycjonowania, optymalizacji a także Google Analytics. Dzięki temu osoby, które chcą samodzielnie pozycjonować stronę, małe firmy, ale też te większe, zatrudniające osoby odpowiedzialne za marketing organiczny, będą mogły łatwo zdobyć wiedzę, która obecnie jest w sieci rozproszona.

To znaczy, że chcąc zrobić to dobrze, szybko i sprawnie byłbym zmuszony oddać pozycjonowanie w ręce specjalistów. Ile bym zapłacił za pozycjonowanie? I jak długo musiałbym czekać na pierwsze efekty?

To tak jak z każdą usługą. Jeśli jest ktoś, kto ma 10 lat doświadczenia, to na pewno zrobi to lepiej niż ktoś, kto dopiero zaczyna. Koszty pozycjonowania są różne i mocno zależą od konkurencyjności branży oraz skali i szybkości efektów, jakie chce się uzyskać. W przypadku sklepów internetowych należy założyć budżet od 1800 złotych netto w górę, gdzie budżety z wyższej półki raczej nie przekraczają 30 tys. zł miesięcznie, nawet w przypadku największych sklepów. Czas oczekiwania na efekty to kilka miesięcy, a żeby tak na poważnie rozkręcić sklep potrzeba roku, czasem więcej. Pytanie też, co to znaczy „jak długo czekać”, bo najczęściej, aby osiągnąć maksimum w danej branży lub się do niego zbliżyć potrzeba 2-3 lat.


Przykładowy wzrost widoczności sklepu internetowego w Google

Ale jeśli ktoś chce mieć filar w firmie, który zarabia kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy złotych miesięcznie, to nie da się tego zrobić szybko i tanio, to dosyć naturalne.

Czy teraz jest dobry czas na rozpoczęcie pozycjonowania? W momencie, gdy niemal cały handel przenosił się do internetu. Czy może lepiej poczekać na spokojniejsze czasy?

Nie wiem dlaczego chciałby Pan czekać? Żeby zaoszczędzić pieniądze? Wie Pan, co robią najgorsze firmy w sytuacjach kryzysowych? Zwalniają specjalistów i tną budżety marketingowe. Nic gorszego nie można zrobić. Thomas Jefferson powiedział kiedyś: zaprzestać reklamy, by oszczędzać pieniądze, to jak zepsuć zegar, by zatrzymać czas.

Poza tym, spokojniejsze czasy prawdopodobnie nigdy nie nastąpią. Od dawna sprzedaż internetowa rośnie około 40-50% rok do roku, a teraz podskoczyła o blisko 70%. Wzrosty będą trwały cały czas i szybko się nie zatrzymają. Dlatego teraz jest szczególnie ważny moment, aby to zrobić. Po pierwsze, firmy mają trochę więcej czasu, a trzeba pamiętać, że nawyki zakupowe zostaną. Czyli teraz buduje się  narzędzie, które będzie służyło przez długie lata. Sprzedaż w sklepie, to nie tylko pozycjonowanie, to całe koło marketingu i trzeba to koło rozpędzić poruszając wszystkie obszary. My aktualnie mamy najwięcej zamówień na budowy sklepów, stron i wszelkiego rodzaju usługi IT w historii.


Wzrost sprzedaży w czasach koronawirusa. Źródło: Shoper.pl

Jeśli firmy teraz nie „wejdą” do internetu to później będzie zdecydowanie trudniej – drożej i będą dużo dalej za konkurencją.

Czyli można powiedzieć, że koronawirus spadł branży z nieba? Tam gdzie inni tracą, wy zyskujecie.

Jest takie powiedzenie: „za rok będziesz żałował, ze nie zacząłeś dzisiaj”. I można je odnieść do pytania „jak dostać się do filharmonii?”. Trzeba ćwiczyć. I tak samo jest z obecną sytuacją. Jest wiele firm, którym się średnio wiodło, ale na tyle dobrze, że nie zmieniały tego. Jednak z powodu obecnej sytuacji musiały one zamknąć działalność.

Są też jednak tacy, tacy którzy błyskawicznie zmienili model działania i dzięki temu zachowali płynność finansową, a nawet zarabiają jeszcze lepiej. No i na końcu są tacy, którzy naturalnie korzystają i są wśród nich m.in. firmy kurierskie, cała branża spożywcza, odzieżowa, wyposażenie wnętrz, itd.

Trzeba tez pamiętać, że wielu ludzi żyje w Polsce ponad stan. Są w klasie niskiej, ale aspirują do średniej i dalej średnia aspiruje do wyższej. To taka mała dygresja, przez którą chce pokazać, że ludzie, w tym niektórzy przedsiębiorcy, zamiast budować poduszkę finansowa, to wydawali środki na auta na które ich nie stać.

Słyszałem wywiad jednego z przedsiębiorców, parafrazując brzmiało to tak: „no nic nie sprzedajemy i pozostało nam czekać, może państwo coś da, a może w październiku się coś zmieni”.

W wielu przypadkach to kwestia podejścia i charakteru, stanu umysłu. Ja nie wyobrażam sobie siedzieć i czekać. Gdyby było źle, stanąłbym na głowie żeby zająć się czymś, co pozwoli mi zachować rentowność. Oczywiście czasem nie ma wyjścia i w takich sytuacjach serdecznie współczuje tym, którzy musza zwalniać ludzi

No właśnie. wielu przedsiębiorców czeka na pomoc państwa. Dla części branż jest nawet przewidziany jakiś rodzaj wsparcia. A jak to wygląda u was? Ktoś się przejął branża SEO?

Nie znam żadnych gratisów czy systemów wsparcia dla branży SEO. Google daje granty do Ads, ale o SEO nic nie słyszałem. Niemniej, aktualnie w moim województwie ruszają fajne dopłaty z Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego i w pewnym sensie można wpisać w to marketing.

Są one spowodowane koronawirusem?

Tak, dokładnie. Jeśli ktoś ma 20% spadku obrotów, to może z nich skorzystać.

Łatwo dostać taką dotację?

Znajomy, który zajmuje się pisaniem dotacji zawodowo mówi, że łatwo. Przeglądałem wniosek i faktycznie wydaje się względnie prosty. Można pozyskać od 30 do 60 tys. złotych.


Chodziło o dotacje: https://www.tarr.org.pl/projekty/aktualne/fundusz-wsparcia-inwestycyjnego-covid-19/

Rząd powoli odmraża gospodarkę i życie społeczne. Pan również odmraża swoją firmę? Czy wciąż pracujecie zdalnie?

Dziś [1 czerwca] jest pierwszy dzień pracy stacjonarnej w naszej firmie. Myślę, że to dobrze wpłynie na morale firmy. Mówiąc krótko, każdy ma dość pracy zdalnej i wszyscy tęsknią za normalnością. Cieszę się ze zachorowań nie ma zbyt dużo i będziemy mogli normalnie pracować.

Dobre nawyki w postaci dbania o czystość i, co dla nas ważne, zakupy on-line zostaną. Nasza firma nie była zamrożona, mielimy stabilne obroty, zachowaliśmy też spokój w całym tym zamieszaniu i widzę, że słusznie  skupiliśmy się na realizacji planów długoterminowych, jakie mieliśmy założone.

Nie pozostaje mi w takim razie nic innego, jak życzyć wam powodzenia w dalszej pracy.

Dziękuję bardzo.

Jakub Wasielewski – od 2012 roku prowadzi agencję SEO The First. W międzyczasie zajął 5. miejsce w Mistrzostwach Polski pozycjonowania stron. Prowadzi bloga seoninja.pl, który został założony w 2008 r. Aktualnie pozycjonuje duże sklepy internetowe oraz market place, których ruch sięga kilku milionów wejść miesięcznie. Rozwija platformę e-lerningową, gdzie można kupić szkolenie marketingu internetowego on-line.
Share.

Zostaw komentarz