Dzisiaj będzie trochę inaczej. Może nawet kontrowersyjnie. Ale się wkurzyłam.

Ja wiem, że nie każdy ma czas i pieniądze na wszystko. Wiem, że niektórzy bardzo ciężko pracują na każdą złotówkę. Wiem, że są przedsiębiorcy, którym ledwo starcza na ZUS, nie mają zleceń, klienci nie chcą płacić, świat robi wszystko, żeby było im źle.

  1. I tu zaczyna się cała litania wymówek:
  2. A gdyby się okazało, że zostały Ci tylko te 24 godziny?
  3. Czy żeby osiągnąć to, czego pragniesz wystarczy chcieć?
  4. Tak właśnie osiąga się coś, co kiedyś wydawało nam się niemożliwe.

I strasznie mi przykro, jeśli jesteś w takiej właśnie sytuacji.

Jednak w tym artykule chcę Ci pokazać, że wcale nie musisz tam być. Co więcej – w każdej chwili możesz zacząć robić coś, co zmieni Twoje życie, Twój biznes i Twoją obecną sytuację.

I chociaż daleka jestem od tego, żeby twierdzić, że możesz mieć wszystko, to jednak zapewniam Cię, że w zdecydowanej większości przypadków (i zachcianek), jeśli czegoś bardzo chcesz, a ktoś przed Tobą to coś osiągnął, to jest to możliwe także dla Ciebie. Oczywiście wszystko zależy od wielu zmiennych, wielu okoliczności itd.

Jednak ciągle słyszę, że ktoś bardzo chciałby zmienić pracę, chciałby móc pracować z domu, bez spędzania w biurze 8 godzin, bez wrzeszczącego szefa, że chciałby coś zmienić w swojej firmie, pracować mniej, zarabiać więcej, a może nawet stworzyć sobie źródło dochodów pasywnych, po czym mija rok i znowu słyszę dokładnie to samo, a na pytanie „co zrobiłaś w tym kierunku?” odpowiedź brzmi „nic, bo przecież…”

I tu zaczyna się cała litania wymówek:

– jestem za stara,

– nie mam kasy,

– nie mam czasu,

– nie wiem jak to zrobić,

– nie mam siły,

– boję się, co będzie, jak się nie uda,

– nie ma dla mnie pracy,

– mam za dużo pracy,

– mam dzieci,

– nie mam dzieci,

– mam kota,

– mam rybki,

– mam trądzik…

Ewentualnie pojawia się moja ulubiona odpowiedź: „muszę coś z tym zrobić”. I wiesz co? Nie musisz. Możesz. Jeśli zechcesz.

No, ale Ty przecież chcesz! Przecież to Twoje marzenie!

To dlaczego do cholery nie robisz nic, żeby je zrealizować? Czy naprawdę łatwiej jest żyć od wymówki do wymówki i „przebimbać” całe (nie)swoje życie? Czy naprawdę wolisz narzekać, obwiniać innych o to, że nie udało Ci się zrealizować tego, o czym marzysz?

Bo nawet jeśli wydaje Ci się, że nikogo nie obwiniasz, Twoi bliscy czują, że nie żyjesz tak, jak tego chcesz. Jeśli choć raz przeszło Ci przez myśl, że gdyby nie …(podstaw dowolną osobę) to na pewno Twoje życie byłoby lepsze, wierz mi – to jest zrzucanie winy na innych.

Więc jeśli jednak chcesz coś zmienić, zacznij teraz. Bo nie ma lepszego czasu niż teraz. Jutro wcale nie będzie łatwiej. Jutro będziesz jeszcze starsza. Nadal nie będziesz mieć pieniędzy. A czasu będziesz mieć jeszcze mniej. O całe 24 godziny.

A gdyby się okazało, że zostały Ci tylko te 24 godziny?

Wiem, umierają inni. Chorują inni. Sukces też odnoszą inni.

Prawda jest taka, że nigdy nie wiesz, ile życia jeszcze przed Tobą. Może właśnie dzisiaj jest ten moment, żeby zacząć realizować to, o czym od dawna marzysz. Żeby zostawić pracę, której nie znosisz. Żeby przestać zgadzać się na relacje, które są toksyczne. Żeby zacząć planować i kreować swoje życie na własnych zasadach.

Jestem najlepszym przykładem tego, że można wiele, jeśli się bardzo chce. Tylko ja mam taki zwyczaj, że jeśli coś jest dla mnie ważne, to nie szukam wymówek. Szukam sposobów, żeby to zrealizować.

Chociaż na początku te sposoby wydają się nierealne, całe przedsięwzięcie za trudne, albo nawet niemożliwe, z czasem, kiedy rozłożymy je na mniejsze kawałeczki, wszystko zaczyna się układać.

A kiedy już przechodzisz do procesu realizacji, okazuje się, że znowu coś jest nie tak, że trzeba cały plan zburzyć i zacząć jeszcze raz. I zaczynasz jeszcze raz. Bo jeśli czegoś bardzo chcesz, to nie ma znaczenia, ile razy musisz zaczynać od nowa. Jeśli czegoś bardzo chcesz, ważne jest tylko to, żeby to zdobyć, osiągnąć, żeby zrealizować to, czego pragniesz.

Czy żeby osiągnąć to, czego pragniesz wystarczy chcieć?

Nie wystarczy. Trzeba się jeszcze trochę napracować. Właściwie to bardzo się trzeba napracować. Trzeba się ciągle uczyć. To nie jest łatwe. Ale nie ma innej drogi.

Jeśli ktoś Ci kiedyś wmówił, że jeśli będziesz wizualizować swoje marzenie, to ono się spełni, nie do końca miał rację. Okazuje się, że wizualizacja może działać demotywująco. Warto sobie stworzyć wizję, ale potem trzeba rozpisać ją w konkretny plan działania. A potem jeszcze ten plan konsekwentnie realizować. To wszystko.

Tak właśnie osiąga się coś, co kiedyś wydawało nam się niemożliwe.

Tak realizuje się cele życiowe i biznesowe. Samo siedzenie i „chcenie” nie wystarczy.

Jeśli wystarczy Ci ten artykuł – biegnij już teraz po to, na co tak długo czekasz, co odkładasz na „odpowiedni moment”.

On nie nadejdzie. Musisz go stworzyć. To Ty decydujesz, czy i kiedy moment ma być odpowiedni.

Share.

2 komentarze

  1. Dagna pięknie napisane <3, ja również często spotykam się z tekstami, które zamieściłaś powyżej- wiecznie się nie da. Wiem, że nie jest łatwo startować z pozycji zerowej, bez znajomości i pieniędzy, ale ja właśnie tak startowałam. Zakasałam rękawy i do późnych godzin nocnych siedziałam, pisałam, wymyślałam coraz to nowsze rzeczy, aby móc zaciekawić, być oryginalną. To się nazywa sztuka wyboru- bo kiedy znajomi oglądali super filmy w TV, ja pisałam moją kolejną książkę. Wszystko się da, warto zadać sobie tylko pytanie- czy naprawdę tego się chcę? Jeżeli czegoś bardzo się pragnie to uda się to zrealizować. Pozdrawiam serdecznie.

    • Dagna Banaś dnia

      Dziękuję Ci za super komentarz. I gratuluję postawy. Tak właśnie – dokładnie w ten sposób kreujemy różnicę między sukcesem a porażką. Trzymam kciuki za Ciebie i gratuluję tego, co już osiągnęłaś

Zostaw komentarz