Nie 9, ale 11 godzin. Tyle w ciągu dnia będzie mógł pracować kierowca wykonujący drogowy przewóz rzeczy. Polska uzyskała zgodę Komisji Europejskiej na tymczasową zmianę przepisów.
Spis treści:
Unia się zgadza
Obecnie obowiązujące przepisy reguluje prawodawstwo unijne a nie polskie. Zgodnie z rozporządzeniem nr 561/2006 z dnia 15 marca 2006 r. w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego maksymalny czas prowadzenia pojazdu przez kierowcę wynosi 9 godzin dziennie i 56 godzin w tygodniu.
I właśnie o tymczasowe uchylenie tych przepisów poprosiła Polska. Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk poinformował w piątek, że Komisja Europejska wyraziła zgodę na zmiany. – Te wyjątkowe środki uzasadnione są pandemią zakażeń koronawirusa COVID-19 – tłumaczy ministerstwo.
Co się zmieni?
Nowe przepisy wchodzą w życie 17 kwietnia i będą obowiązywać do 31 maja 2020 roku. Zgodnie z nimi:
– dzienny czas prowadzenia pojazdu nie może przekroczyć 11 godzin
– tygodniowy czas prowadzenia pojazdu nie może przekroczyć 60 godzin
– łączny czas prowadzenia pojazdu w ciągu dwóch kolejnych tygodni nie może przekroczyć 96 godzin
– po okresie prowadzenia pojazdu trwającym pięć i pół godziny kierowcy przysługuje ciągła przerwa trwająca co najmniej czterdzieści pięć minut
– kierowca, jeżeli dokona takiego wyboru, może wykorzystać również regularny tygodniowy okres odpoczynku w pojeździe, o ile posiada on odpowiednie miejsca do spania dla każdego kierowcy i pojazd znajduje się na postoju.
W komunikacie, ministerstwo przypomniało także, w jaki sposób kierowcy mają odnotowywać wydłużony czas pracy.
– Zgodnie z brzmieniem uzgodnionego z Komisją Europejską powiadomienia, kierowcy, o których mowa powyżej, wskazują odręcznie na odwrocie wykresówki tachografu analogowego lub wydruku z tachografu cyfrowego przypadki skorzystania z odstępstw, o których mowa powyżej. Jest to zwyczajowa praktyka w sytuacjach awaryjnych i ma zasadnicze znaczenie dla celów kontroli ww. przepisów – tłumaczy MI.
Jeden komentarz
Jak dla mnie mogą jeździć dłużej, byle byli wyposażeni w odblaski samochodowe, dedykowane do konkretnego typu ładunków. Im większa ich widoczność tym bezpieczniejsi są inni uczestnicy ruchu.