Prezes NBP Adam Glapiński w trakcie specjalnego briefingu prasowego oświadczył, że już niedługo w Polsce pojawi się banknot o nowym nominale. – Myślę, że następny prezes, a mam nadzieję ja w następnej kadencji, ale każdy prezes który przyjdzie, będzie wprowadzał banknot 1000 zł w pewnym momencie – powiedział Glapiński.
Spis treści:
Banknot 1000 złotych już na horyzoncie
W piątek wieczorem pojawiło się wideo z udziałem prezesa NBP Adama Glapińskiego. Odpowiadał on w nim na przesłane wcześniej przez dziennikarzy pytania. Niespodziewanie, poruszony został również temat wprowadzenia do obiegu banknotu 1000 złotych.
– Myślę, że następny prezes, a mam nadzieję ja w następnej kadencji, ale każdy prezes który przyjdzie, będzie wprowadzał banknot 1000 zł w pewnym momencie – oświadczył Glapiński.
Kadencja prezesa NBP trwa 6 lat, zaś Glapiński ze stanowiskiem może się pożegnać w 2022 roku. Jeżeli wierzyć przewidywaniom prezesa banku centralnego, banknotem 1000 złotych zapłacimy najpóźniej w 2028 roku.
– Po prostu jest wygodnie składać w nim rezerwę, ale ludzie się już przyzwyczaili do tego. Jak ktoś chowa banknoty gdzieś w bieliźniarce, boi się tego co się stanie z jakichś powodów, to wygodniej jest odłożyć 500 zł czy 1000 zł niż tę samą kwotę w banknotach 50 zł – tłumaczy wprowadzenie nowego nominału Glapiński.
– Musi być zawsze jakiś magazyn, w którym rezerwy pieniędzy są trzymane. Bank centralny ma ograniczone możliwości ich składowania – nie możemy trzymać wszystkich rezerw w pięciozłotówkach – dodał.
Problem z 500 złotych
Za kilka tygodni będziemy obchodzić trzecią rocznicę wprowadzenia banknotu 500 złotowego. Glapiński poinformował, że od lutego 2017 do końca 2020 r. NBP wprowadził do obiegu 46,5 mln banknotów 500-złotowych, z czego prawie połowę w ubiegłym roku.
– Tylko od marca do grudnia ub.r. wprowadziliśmy do obiegu 20 mln banknotów o nominale 500-złotowym – powiedział.
Jednak banknot ten nie cieszył się popularnością wśród niektórych uczestników rynku. Glapiński zauważył, że „nie wszystkim się chciało przestawić bankomaty, nie wszystkim chciało się przyjmować pięćsetki, gdy był run na wypłatę gotówki”.
– Niestety, dotyczyło to też banków Skarbu Państwa, czego kompletnie nie rozumiem. Jak można bojkotować tego rodzaju nominał? – dodał.