Wiceminister finansów Jan Sarnowski kategorycznie wykluczył możliwość likwidacji tzw. podatku Belki. Temat został poruszony ze względu na wniesioną interpelację poselską.
Spis treści:
Podatek Belki zostaje
Podatek od przychodów kapitałowych, zwany potocznie podatkiem Belki zostanie z nami na dłużej. W odpowiedzi na interpelację poselską wiceminister finansów Jan Sarnowski poinformował, że resort nie planuje likwidacji tego podatku. Urzędnik tłumaczy, że oznaczałoby to m.in. obniżenie dochodów państwa.
– Całkowita likwidacja podatku dochodowego od osób fizycznych z zysków kapitałowych nie jest obecnie rozważana. Likwidacja w Polsce podatku od kapitałów pieniężnych spowodowałaby nie tylko ubytek we wpływach do budżetu państwa, ale także mogłaby spowodować napływ do Polski kapitału spekulacyjnego i wzrost rynku spekulacyjnych instrumentów finansowych – pisze Sarnowski.
Będą ulgi?
Wiceminister finansów zaznacza, że likwidacja podatku Belki w dłużej perspektywie mogłaby mieć „negatywny wpływ na gospodarkę”. Sarnowski tłumaczy, że spowodowane byłoby to występowaniem „dużych i nagłych zmian na całym rynku finansowym w Polsce” powodowanymi transgranicznym przepływem kapitału.
Resort rozważa jednak alternatywę dla zniesienia podatku. Ministerstwo Finansów rozważa „zasadność wprowadzenia ulg i zwolnień dotyczących przychodów kapitałowych w określonym zakresie, w szczególności mających na celu zachętę do długoterminowych inwestycji.”
Czym jest podatek Belki?
Podatek od przychodów kapitałowych – tak potocznie podatkiem Belki – został wprowadzony w 2002 roku, a opracowany przez resort finansów, na którego czele stał Marek Belka. Jest pobierany od zysków z funduszy inwestycyjnych, giełdy, odsetek od lokat bankowych i oprocentowanych kont. Wynosi 19 proc.
Jeden komentarz
Nikt nie mówi żeby go likwidować, TYLKO WPROWADZIĆ PRÓG poniżej którego się go nie płaci…