Wiceminister rozwoju Olga Semeniuk w wywiadzie dla portalu wiadomoscihandlowe.pl mówiła o rządowym wsparciu dla firm. – Chcemy wesprzeć pomysł przenoszenia działalności sklepów do sieci – tłumaczyła polityk. Dodała jednak, że pomoc nie obejmuje sklepów sprzedających alkohol.

Spis treści:

  1. E-commerce rośnie
  2. E-handel nie dla alkoholu

E-commerce rośnie

Udział sprzedaży internetowej (w cenach bieżących) zwiększył się z 8,1 proc. w marcu do 11,9 proc. w kwietniu. Znacząco wzrósł udział sprzedaży internetowej w przedsiębiorstwach handlujących „tekstyliami, odzieżą i obuwiem” – do 61,3 proc. z 35,6 proc. w marcu oraz w podmiotach z kategorii „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (do 39,9 proc. z 26,2 proc. w marcu) oraz „meble, rtv, agd” (do 28,6 proc. z 24,5 proc.).

– Według danych GUS w kwietniu handel internetowy był prawie o 28 proc. wyższy niż w marcu. W niektórych grupach podmiotów – wobec ograniczenia w sprzedaży stacjonarnej – udział sprzedaży internetowej znacząco się zwiększył – np. w podmiotach handlujących tekstyliami, odzieżą i obuwiem w kwietniu udział ten przekroczył 60 proc. wobec ok. 35 proc. w marcu. Wydaje się, że e-zakupy, pozostaną stałym i wciąż dynamicznie rosnącym trendem w polskim handlu – zauważa Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju.

Jednak rząd chce pobudzić rynek i przyspieszyć przechodzenie firm do sieci. Semeniuk przypomina, że Ministerstwo Rozwoju aktywnie wspiera m.in. rządowy projekt biznesowy „Przenieś swoją firmę do internetu. Zarabiaj na e-handlu”.

– Jego adresatami są mikro, mali i średni przedsiębiorcy, którzy mają sklepy stacjonarne. Ma on zachęcić firmy, które do tej pory nie prowadziły sprzedaży e-commerce, do współpracy z platformami sprzedaży internetowej – mówi polityk.

E-handel nie dla alkoholu

W połowie kwietnia Kongres Polskiego Biznesu skierował do premiera petycję, w której domagał się zmian w przepisach dotyczących sprzedaży alkoholu przez Internet. Po miesiącu Ministerstwo Zdrowia odpowiedział – nic z tego. Według urzędników alkohol w Polsce kupić można zbyt łatwo, a sieć daje pole do nadużyć.

Podobnego zdanie jest wiceminister rozwoju. Przypomina ona, że „zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi sprzedaż napojów alkoholowych może odbywać się tylko na podstawie zezwolenia”. – Brak przepisów w tej kwestii oznacza, że tego rodzaju działalność jest niedozwolona. Stanowisko to od lat prezentuje Ministerstwo Zdrowia – dodaje Semeniuk.

Polityk zwraca uwagę, że ministerstwo „wspiera znoszenie wszelkiego rodzaju barier administracyjnych i ograniczeń, które mogą wpływać na rozwój przedsiębiorczości i swobodę prowadzenia działalności gospodarczej”. Jednak alkohol jest wyłączony ze wsparcia resortu.

– To towar specyficzny. Obrót nim obwarowany jest ustawowo szeregiem ograniczeń, w tym także obowiązkiem uzyskania stosownego zezwolenia. Ustawa nakłada na organy władzy publicznej zadania w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi. Ustawodawca, określając regulacje w zakresie obrotu napojami alkoholowymi, kierował się ważnym interesem publicznym, jakim jest zmniejszanie szkód zdrowotnych i społecznych, wynikających z nadmiernego spożywania napojów alkoholowych. Mając to wszystko na względzie, nie planujemy inicjowania zmiany przepisów w zakresie sprzedaży alkoholu przez internet – podsumowuje.

Źródło: wiadomoscihandlowe.pl/własne
Fot. pixabay.com
Share.

Zostaw komentarz