Wiceminister Aktywów Państwowych w rozmowie z portalem Money.pl przyznał, że rząd zastanawia się nad otworzeniem państwowej sieci sklepów spożywczych. Artur Soboń nie wyklucza, że Polski Holding Spożywczy będzie zajmował się nie tylko produkcją. ale również jej sprzedażą.
Spis treści:

  1. Wsparcie dla rolników
  2. Nacjonalizacja czy współpraca?

Wsparcie dla rolników

Ministerstwo chce zmienić sytuację na rynku i ułatwić rolnikom sprzedaż ich plonów. Utworzenie państwowej sieci sklepów miałoby zapewnić im większą rentowność oraz wyeliminować niektórych pośredników, co znacząco skróciłoby drogę produktów na sklepowe półki. – Bylibyśmy obecni od pola do stołu – powiedział Artur Soboń.

Polityk zaznaczył, że sklepy kontrolowane przez państwo to część większego projektu. Chodzi o zwiększenie obecności państwa na kilku rynkach w ramach przetwórstwa produktów rolno-spożywczych. Soboń uważa, że to rozwiązanie z którego szczególnie zadowoleni będą rolnicy.

Nacjonalizacja czy współpraca?

Wiceminister nie zdradził odpowiedzi na najważniejsze pytanie: w jaki sposób państwo chce wejść na rynek? Soboń przyznał, że możliwa jest współpraca z istniejącą siecią handlową i budowa wspólnego, prywatno-państwowego, biznesu.

– Nie sugeruję, że tak wielka branża o tak dużym eksporcie i pozycji w polskiej gospodarce, będzie branżą znacjonalizowaną. To jest nierealne i niepotrzebne, ale chcemy być tam obecni, gdzie jesteśmy w stanie zapewniać rentowność produkcji rolnikom w dłuższej perspektywie czasowej – mówił Soboń.

Dodał również, że Ministerstwo Aktywów Państwowych samo nie zbuduje od podstaw wielkiej, ogólnopolskiej sieci sklepów. – Trzeba byłoby zastanowić się nad tym, co jest na rynku – stwierdził.

Źródło: money.pl
Fot. pixabay.com
Share.

Jeden komentarz

  1. Gdyby na Saharze zapanował socjalizm to po pewnym czasie zabrakłoby piasku.

    Kolejna państwowa niewydolna gałąź ? 😀 Ekstra plan jak skompromitować centralne sterowanie czymkolwiek – niech robią, będzie drogo, z niemiłą obsługą i marnej jakości bo każde ogniwo tego łańcucha na ciepłej państwowej posadce (szczególnie w zarządach) będzie miało gdzieś wyniki czy to czego chcą klienci 😀 A z państwowej firmy to kto ich wyrzuci jak do zarządu wezmą sobie kolegów z podstawówki czy z rodziny 😛

Zostaw komentarz