Wbrew zapowiedziom wiceministra aktywów państwowych, rząd nie planuje utworzenia państwowej sieci sklepów spożywczych. W specjalnym komunikacie resort zdementował wypowiedzi wiceministra Artura Sobonia. MAP potwierdziło jednak, że chce konsolidować rynek rolno-spożywczy.
Spis treści:
Warzywniak Plus pomysłem MAP
Pod koniec maja Artur Soboń w rozmowie z portalem Money.pl przyznał, że rząd zastanawia się nad otworzeniem państwowej sieci sklepów spożywczych. Polityk tłumaczył to chęcią niesienia pomocy rolnikom, by zapewnić im większą rentowność oraz wyeliminować niektórych pośredników.
– Nie sugeruję, że tak wielka branża o tak dużym eksporcie i pozycji w polskiej gospodarce, będzie branżą znacjonalizowaną. To jest nierealne i niepotrzebne, ale chcemy być tam obecni, gdzie jesteśmy w stanie zapewniać rentowność produkcji rolnikom w dłuższej perspektywie czasowej – mówił Soboń.
Dodał również, że Ministerstwo Aktywów Państwowych samo nie zbuduje od podstaw wielkiej, ogólnopolskiej sieci sklepów. – Trzeba byłoby zastanowić się nad tym, co jest na rynku – stwierdził.
Minister dementuje… samego siebie
We wtorek na stronie internetowej Ministerstwa Aktywów Państwowych ukazał się komunikat, w którym resort dementuje słowa wiceministra Sobonia. Jednocześnie MAP przerzuca odpowiedzialność na media, które cytowały słowa polityka.
– Wbrew spekulacjom medialnym Ministerstwo Aktywów Państwowych nie planuje tworzyć sieci państwowych sklepów spożywczych czy warzywniaków – czytamy w komunikacie.
Będzie konsolidacja
Państwo, choć nie wejdzie na rynek handlowy, podejmie inne działania. W oparciu o Krajową Spółkę Cukrową rząd chce dokonać konsolidacji sektora rolno-spożywczego.
– Wspólnie z firmą doradczą KPMG przygotowujemy konsolidację takich aktywów. Zależy nam, by powstał silny holding rolno-spożywczy. Celem zaś jest wejście na te rynki, na których nie jesteśmy dziś obecni – wyjaśnia Artur Soboń.
Analiza dotyczy 48 spółek. Plan przewiduje, że w czerwcu mają zostać wybrane te, które będą podlegać konsolidacji. Do końca roku powinny natomiast zostać przeprowadzone dokładniejsze badania i analizy dotyczące wybranych podmiotów. – Celem tych działań jest stworzenie silnego państwowego podmiotu, polskiej grupy spożywczej – dodaje wiceminister Soboń.
Wiceminister aktywów zwraca przy tym uwagę, że wiele powszechnie rozpoznawalnych polskich marek sektora rolno-spożywczego zostało na skutek przekształceń własnościowych przejętych przed laty przez obcy kapitał. Spowodowało to, że Polska bezpowrotnie utraciła nad nimi kontrolę.
– Ale mamy też kilka pozytywnych przykładów. Takie marki jak np. Kotlin, Włocławek, Lubella, Łowicz czy Tymbark trafiły w ręce jednej prywatnej firmy, która należy do polskiego kapitału. Marki są rozpoznawalne i dobrze się rozwijają. Na takich właśnie przykładach chcemy się wzorować przy tworzeniu naszego holdingu – zauważa Soboń.