Rząd wciąż nie podał oficjalnej daty rozpoczęcia kolejnego etapu odmrażania gospodarki. Tymczasem minister zdrowia nie zaprzecza, że województwo śląskie może zostać z niego wyłączone. Wszystko z powodu dużej ilości zachorowań w tamtym regionie.
Spis treści:
Problematyczne kopalnie
Województwo śląskie to obecnie najbardziej dotknięty przez koronawirusa region naszego kraju. W ciągu ostatniej doby w całej Polsce odnotowano 210 nowych przypadków, z czego aż 143 na samym Śląsku. – W kolejnych dniach będziemy wykonywać po 3 tys. wymazów dziennie, by te ogniska [zakażeń – przyp. red.] jak najszybciej zlokalizować – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Jedną z najważniejszych przyczyn wysokiej ilości chorych na Śląsku są wciąż pracujące kopalnie. Polska Grupa Górnicza (PGG) odnotowała już 550 zachorować wśród swoich górników. – W trzech kopalniach już całe załogi są przebadane, czekamy na wyniki – oznajmił minister.
Niektóre z kopalń już wstrzymały wydobycie. Jankowice w Rybniku i Murcki-Staszic w Katowicach nie pracują od 27 kwietnia, z kolei gliwicka kopalnia Sośnica stanęła 6 maja. Sztab kryzysowy PGG zadecydował, że powyższe zakłady nie będą prowadzić eksploatacji przez kolejny tydzień.
Na pytanie, dlaczego kopalnie nie zostały zamknięte tak, jak zakłady fryzjerskie czy kosmetyczne, Szumowski odpowiedział, że „kopalni nie da się całkowicie zatrzymać”. – Można zmniejszyć liczbę osób, które tam mogą pracować – dodał.
Śląsk poczeka?
Pod koniec zeszłego tygodnia wicepremier Jadwiga Emilewicz zapowiedziała, że rząd dyskutuje nad III etapem odmrażania gospodarki. Miałby się on rozpocząć 18 maja i objąć m.in. zakłady fryzjerskie i kosmetyczne.
Istnieje prawdopodobieństwo, że Śląsk nie zostanie objęty tą datą. Wszystko zależy od ilości nowych zakażeń. Minister zdrowia zapowiedział, że ostateczne decyzje zapadną, gdy resort otrzyma wszystkie wyniki badań wymazów.
– Dzisiaj będą spływały dane dotyczące ostatniego etapu, przekażemy je premierowi, a jutro będziemy zastanawiali się, co dalej – wyjaśniał Szumowski.