Wypalenie zawodowe może spotkać każdego…

– A ty jak się masz? – spytał Puchatek.

– Nie bardzo się mam – odpowiedział Kłapouchy. – Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał.

A Ty jak się masz?

Niedawno w radio usłyszałam, że w Polsce pracuje zawodowo nieco ponad połowa dorosłych w tzw. wieku produkcyjnym . To szokujące, ale zaledwie co trzeci pracownik jest zadowolony ze swojej pracy.

„Jeśli zapalisz świecę z obu stron, dostarczy ona mocnego (podwojonego) światła przez chwilę, jednak spali się w krótszym czasie” (autor: Myron Rush).

I tak właśnie wygląda wypalenie zawodowe – wypalasz się, kiedy maksymalnie się angażujesz, a kiedy już się “wypalisz” zostaje Ciebie bardzo niewiele.

Początkowo uważano, że problem wypalenia dotyczy tylko osób, których praca wymaga stałej interakcji z innymi ludźmi i niesienia im pomocy. Za grupy szczególnie predysponowane uważano:

  • lekarzy,
  • pielęgniarki,
  • ratowników,
  • nauczycieli,
  • pracowników socjalnych,

którzy w pracę angażują się całym sercem i wszystkimi siłami. Są to zawody, w których niezbędne jest duże zaangażowanie w los podopiecznych, często emocjonalne, nawiązywanie z nimi bliskich relacji, oraz znaczna odpowiedzialność za ich dobro.

Obecnie często diagnozuje się wypalenie zawodowe także wśród menedżerów, jak i w większości innych zawodów, praktycznie każda branża może być dotknięta tym problemem. Wynika to z faktu, że trudno znaleźć profesję, która nie wymaga kontaktu z innymi ludźmi – czy to współpracownikami czy klientami.

Gdzie tkwią przyczyny wypalenia zawodowego?

  • niejasne oczekiwania, często zmieniające się priorytety narzucane odgórnie, zmienne poczucie autonomii w pracy;
  • zawalenie pracą – znasz to poczucie, że nie ma kiedy taczek załadować? Generalnie chodzi o przeciążenie, niemożność poradzenia sobie z nadmierną ilością pracy;
  • brak identyfikacji z firmą – jeśli wartości jakim hołduje pracodawca stoją w sprzeczności w Twoimi własnymi wartościami, jesteś już o krok od wypalenia;
  • nuda – powtarzalność, schematyczność, rutyna, monotonia,praca, którą oceniasz jako ogłupiającą;
  • jakość kontaktów z otoczeniem – dysfunkcyjne relacje między pracownikami, problemy komunikacyjne czy wręcz izolacja;
  • niska jakość zarządzania – brak informacji zwrotnej (feedbacku), nie mówiąc takim luksusie jak docenienie wysiłków i zaangażowania pracownika;
  • rywalizacja – kiedy kultura organizacyjna zachęca do tzw. wyścigu szczurów;
  • czasochłonność – jeśli na pracę przeznaczasz tyle czasu, że brakuje Ci go na inne aktywności, na tzw. normalne życie.

Pewne typy osobowości są szczególnie podatne na wystąpienia wypalenia:

  • osoby ambitne, gotowe zaangażować wiele czasu i energii w swoją pracę zawodową.
  • perfekcjoniści, stawiający sobie wysokie bardzo wysokie wymagania. Przyjmują na siebie zbyt dużą odpowiedzialność,
  • osoby, które potrzebują mieć poczucie kontroli nad wszystkim,
  • osoby mało asertywne, które nie potrafią odmawiać i przyjmują na siebie coraz to nowe obowiązki, mimo że mają swoich już wystarczająco dużo,
  • osoby, które nie potrafią delegować zadań,
  • osoby, które uważają że przerwa w pracy jest nieuzasadnioną stratą czasu,
  • pesymiści.

Jak rozpoznać objawy wypalenia?

Sprawdź, czy obserwujesz u siebie:

  • kłopoty w relacjach: ciągłe krytykowanie innych, cynizm,
  • łatwo wpadasz w irytację i reagujesz zbyt emocjonalnie, drobiazgi wyprowadzają Cię z równowagi, jesteś płaczliwa,
  • brakuje Ci energii, masz problem z koncentracją, trudno Ci w ogóle zabrać się do pracy,
  • masz coraz gorszy nastrój  – by to sprawdzić możesz zrobić prosty test – oznacz każdy dzień w kalendarzu emotikonem. Jeśli po jakimś czasie (zalecam co najmniej miesiąc) zauważysz, że uśmieszki są w znakomitej mniejszości, a smutaski przeważają – czas sobie samej bić na alarm,
  • masz poczucie “pustki” i braku celów,
  • czujesz, że  „utknęłaś” i nie widzisz perspektyw – wycofujesz się, jesteś coraz bardziej obojętna na to, co się wydarzy,
  • masz coraz gorszą odporność, często chorujesz,
  • zaniedbujesz aktywność fizyczną,
  • śpisz coraz mniej lub coraz więcej,
  • Twoje libido jakby przestało istnieć,
  • nie masz apetytu lub masz wręcz nadmierny apetyt,
  • niezidentyfikowane bóle głowy, napięcie mięśni lub bóle mięśniowe, drętwienie rąk (którego przyczyną mogą być napięte mięśnie przykręgosłupowe,
  • sięgasz po alkohol, narkotyki czy nawet napoje energetyczne w nadmiarze – to może być objaw próby ucieczki od trudnych emocji lub niezbyt rozsądna próba radzenia sobie ze stresem.

Czym wypalenie różni się od zwykłego zmęczenia pracą?

Wypalenie nie mija po urlopie. Kiedy jesteś zmęczona pracą, którą mimo wszystko lubisz i uważasz za wartościową, po odpoczynku chętnie na nowo rzucisz się w wir obowiązków. Jeśli jesteś wypalona – urlop nic nie pomoże.

Jednak ważną cechą wypalenia zawodowego jest to, że jest to proces: możesz obserwować jego powolne narastanie, symptomy nasilają się z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc sytuacja się pogarsza. Nie mówiąc o upływie lat. Dopiero krańcowe wypalenie prowadzi do apatii, depresji (można ją leczyć!), uzależnień, zachowań autodestrukcyjnych, a nawet myśli samobójczych – a to już wymaga bezwzględnie fachowej pomocy: lekarza psychiatry, psychologa, terapeuty.

Więc jeśli nawet obserwujesz u siebie część z objawów, które opisałam, wiedz, że można sobie z nimi poradzić. W jaki sposób ? O tym przeczytasz w osobnym artykule – “18 sposobów, dzięki którym poradzisz sobie z wypaleniem zawodowym”.

Share.

Zostaw komentarz