Pod koniec lipca rząd przyjął założenia budżetu państwa na rok 2021. Zgodnie z nimi od stycznia 2021 roku płaca minimalna ma wynosić 2800 zł brutto. – Przy tak poważnym kryzysie płacę minimalną trzeba zamrażać, nie podnosić – mówi prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski.

Spis treści:

  1. Pensja minimalna w górę
  2. Sprzeciw pracodawców
  3. Wyższa płaca – cięższy kryzys

Pensja minimalna w górę

Rada Ministrów pod koniec lipca przyjęła założenia do projektu budżetu państwa na 2021 rok, przygotowane przez ministra finansów. Zgodnie z nimi PKB w tym roku ma spaść o 4,6%, jednak w przyszłym spodziewany jest wzrost o 4%.

– Ten rok zamknie się inflacją w wysokości 3,3 proc., natomiast w przyszłym roku wzrost cen wyniesie 1,8 proc. Przewiduje się, że stopa rejestrowanego bezrobocia wzrośnie z 5,2 proc. w grudniu 2019 r. do 8,0 proc. na koniec 2020 r., a w 2021 r. stopa bezrobocia wyniesie 7,5 proc. – czytamy w komunikacie.

Rada Ministrów poinformowała również o podniesieniu kwoty minimalnego wynagrodzenia. Wzrośnie ono o 7,7% z obecnych 2600 złotych do 2800 złotych. W górę pójdzie również minimalna stawka godzinowa. Zamiast 17 złotych, w 2021 wynosić będzie ona 18,30 zł.

– W rezultacie w 2021 r. minimalne wynagrodzenie będzie stanowić 53,2 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na 2021 r. Przyjęcie tej propozycji spowoduje zwiększenie wydatków budżetu państwa o ok. 385,8 mln zł – informuje Rada Ministrów.

Podwyżka minimalnego wynagrodzenia oznacza wyższą wypłatę dla około 1,5 mln zatrudnionych, czyli 17 proc. wszystkich pracowników.

Sprzeciw pracodawców

W środę nad rządową propozycją pochyli się Rada Dialogu Społecznego, której zadaniem będzie osiągnięcie kompromisu w tej sprawie. Pewne jest, że organizacje zrzeszające pracodawców będą chciały nie dopuścić do podwyżki płacy minimalnej.

– Rząd zachowuje się sprzecznie i nielogicznie. Z jednej strony słyszymy ze strony jego przedstawicieli, że obecny kryzys jest największy w historii Polski. Z drugiej strony wbrew logice ten sam rząd dąży do rekordowego podniesienia płacy minimalnej! To nie ma sensu. Przy tak poważnym kryzysie płacę minimalną trzeba zamrażać, nie podnosić. Jej wysokość powinna być odzwierciedleniem sytuacji gospodarki – mówi przewodniczący RDS, prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski.

Zdaniem Malinowskiego podniesienie płacy minimalnej będzie ciosem dla pracodawców, którzy próbowali ratować miejsca pracy w czasie kryzysu. Zwraca on uwagę, że wyższe wynagrodzenie minimalne to zaprzepaszczenie sukcesów tarcz antykryzysowych.

– Cała seria tarcz antykryzysowych była skupiona na ratowaniu miejsc pracy. Podniesienie płacy zniweczy ten wysiłek! To właśnie koszty pracy są od lat jednym z największych obciążeń pracodawców. Zwiększając je przez podniesienie płacy minimalnej rząd podpisuje wyrok na tysiące firm – dodaje.

Wyższa płaca – cięższy kryzys

Według danych przekazanych Radzie Dialogu Społecznego przez Ministerstwo Finansów w mikrofirmach (zatrudniających do 10 pracowników) ponad 63 proc. ubezpieczonych na umowie o pracę ma podstawę do naliczania składek nieprzekraczającą płacy minimalnej. W przypadku małych firm ten odsetek wynosi 40 proc., podczas gdy w dużych firmach jest to zaledwie 7 proc., a średnio w całej gospodarce – 22 proc. W 2018 r. podstawę ubezpieczenia nie większą niż płaca minimalna miało ponad 1,5 miliona ubezpieczonych w mikro- i małych firmach. W firmach średnich i dużych było to dodatkowe kilkaset tysięcy pracowników.

Zdaniem Sławomira Dudka przy ryzyku drugiej fali epidemii i potencjalnie dłuższej zapaści w gospodarce światowej podniesienie płacy minimalnej może pogłębić negatywne skutki kryzysu. Dlatego Pracodawcy RP uważają, iż wszelkie decyzje mogące mieć wpływ na zwiększenie kosztów pracy, a przez to inwestycji, muszą być poprzedzone dyskusją z partnerami społecznymi. Oprócz sztywnych algorytmów, musimy się też kierować wyjątkową sytuacją obecnego kryzysu i relacją płacy minimalnej do średnich płac w gospodarce.

– Rząd przewiduje dalszy wzrost płacy minimalnej w 2021 r. I to ponad dwukrotnie szybszy niż ogólny wzrost płac w gospodarce! To jest już bardzo niebezpieczne igranie z ogniem, które zupełnie abstrahuje od sytuacji gospodarczej i grozi redukcją wielu miejsc pracy. Płaca minimalna ma wynieść 2800 zł, co oznacza przebicie kolejnej granicy, tj. 53 proc. w relacji do średniej płacy w 2021 r. – mówi dr Sławomir Dudek.

Pracodawcy RP proponują utrzymanie płacy minimalnej w 2021 r. na poziomie 2 600 zł. Taki poziom jest bezpieczny dla utrzymania miejsc pracy i szybkiego wychodzenia z kryzysu. Przy zamrożeniu płacy minimalnej jej relacja do płacy średniej pozostanie na poziomie zbliżonym do 50 proc., a nawet w skrajnym scenariuszu przekroczy 51 proc. W relacji do mediany wynagrodzenia ta relacja wyniesie 56-58 proc.

Źródło: allebiznes.pl/inf. prasowa
Fot. pixabay.com
Share.

Zostaw komentarz