– Skala tego kryzysu jest bezprecedensowa – mówi w wywiadzie z portalem 300gospodarka.pl Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. W jego opinii zagrożonych jest nawet 5 milionów miejsc pracy.
Spis treści:

  1. Największy kryzys w historii?
  2. Bezzwrotna pomoc dla firm
  3. Zagrożonych 5 mln miejsc pracy

Największy kryzys w historii?

Ekonomiści wciąż nie są zgodni, co do ostatecznych skutków kryzysu koronawirusowego. Jednak większość z nich uważa, że będzie on zdecydowanie poważniejszy niż kryzys gospodarczy z 2008 roku. Podobnego zdania jest Paweł Borys. Skala tego kryzysu jest bezprecedensowa. Dziś rozmawiamy w kategoriach przetrwania gospodarki, setek tysięcy przedsiębiorstw i milionów miejsc pracy – mówi prezes PFR.

– Walczymy o przetrwanie gospodarek i ten kraj, który zrobi to sprawniej będzie miał lepszą sytuację wyjściową po ustaniu pandemii – może mieć mocniejsze firmy, mocniejszą gospodarkę i bardziej konkurencyjne firmy na wiele, wiele lat – tłumaczy Borys.

Polski rząd podjął działania mające na celu złagodzenie skutków kryzysu. Część z nich zawarta jest w tarczy antykryzysowej. Oprócz finansowego wsparcia firm, „Narodowy Bank Polski wprowadził kredyt wekslowy w ramach polskiego LTRO”. – My, jako PFR, w ramach tego programu mamy zdolność zmobilizowania blisko 100 miliardów złotych, a BGK ma olbrzymi program gwarancji kredytów, Ministerstwo Rodziny z ZUS wdrożyli dofinansowanie miejsc pracy. Są to działania adekwatne do potrzeb polskiej gospodarki – wylicza.

Bezzwrotna pomoc dla firm

Tzw. tarcza finansowa to pakiet pomocy dla polskich przedsiębiorstw. Obejmie on około 670 tysięcy firm i pochłonie 100 miliardów złotych, co stanowi 4,5% polskiego PKB.

– Nasza tarcza finansowa jest pierwszym europejskim programem pomocowym o tak dużej skali. Niemcy zrobiły taki program tylko dla mikrofirm, Dania ma mały program -100 mln euro – dla branży eventowej. Większość krajów wybiera w dodatku pomoc w postaci gwarancji i instrumentów dłużnych. My zaś proponujemy pomoc publiczną o znaczącej skali dla całego sektora przedsiębiorstw, w dodatku w dużej części bezzwrotną, żeby firmy nie wychodziły z kryzysu z długiem – wyjaśnia Borys.

Program ten został podzielony na 3 części: po 25 mld złotych trafi do miro i dużych firm. Z kolei 50 mld otrzymają przedsiębiorstwa małe i średnie (MŚP).

Zagrożonych 5 mln miejsc pracy

Według GUS bezrobocie w lutym wynosiło w Polsce 5,5%. W kolejnych miesiącach z pewnością odnotujemy jego wzrost, jednak nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak duży on będzie.

W sektorze przedsiębiorstw zatrudnionych jest blisko 10 mln osób. Jeżeli połowa sektorów jest poważnie dotkniętych spadkiem przychodów to mamy zagrożonych 5 mln miejsc pracy. Szacujemy, że w firmach o największych spadkach przychodów – 20 proc. wszystkich – zagrożonych jest co najmniej od 1 do 2 mln miejsc pracy. Nasz program ma uratować przynajmniej tyle.

Źródło: 300gospodarka.pl
Fot. Wikimeida/Anna Mościcka/CC 4.0
Share.

Zostaw komentarz