W programie „Gość Wydarzeń” minister finansów Tadeusz Kościński mówił o ewentualnym lockdownie i ponownym wprowadzeniu obostrzeń. Według niego musiałoby dojść do katastrofy, by rząd zdecydował się na zamknięcie gospodarki. – Teraz wiemy więcej o wirusie i myślę, że nasze podejście, reakcja będzie inna – powiedział.

Spis treści:

  1. Czeka nas lockdown?
  2. Ludzie mogą spać spokojnie
  3. Programy socjalne zostaną utrzymane

Czeka nas lockdown?

Według słów ministra finansów, ponowne zamknięcie gospodarki jest niemal niemożliwe. Tadeusz Kościński zauważa, że koronawirus jest obecnie pod kontrolą i musiałoby dojść do wielkiej katastrofy epidemiologicznej, by wprowadzić drastyczne obostrzenia.

– Jeżeli minister zdrowia oceni, że potrzebny jest lockdown dla dobra zdrowia, to musimy zrobić wszystko, żeby znaleźć pieniądze, by to sfinansować, to nie ma dyskusji, że nas nie stać. Teraz wiemy więcej o wirusie i myślę, że nasze podejście, reakcja będzie inna – powiedział Kościński w programie „Gość Wydarzeń”.

„Ludzie mogą spać spokojnie”

Kościński zapewnił, że jesienią nie zabraknie pieniędzy na leczenie i szpitale otrzymają tyle pieniędzy, ile będą potrzebować. Zwrócił również uwagę, że Polska stosunkowo łagodnie przeszła przez pierwszą falę pandemii i wyniki gospodarcze są lepsze od zakładanych.

– Ludzie mogą spać spokojnie. Nie ma żadnych kłopotów finansowych, żeby sfinansować potrzeby sektora zdrowia. Tyle ile szpitale potrzebują, te pieniądze były udostępnione. Ludzie mają pracę, bezrobocie miało mieć dwucyfrowy wynik, a jest na poziomie 6 proc. Import spadł, ale eksport spadł mniej, to pozytywne. Jesteśmy uzależnieni od naszych sąsiadów, od UE. 80 proc. naszego eksportu idzie do Unii. Nasi eksporterzy, podczas pandemii, znajdują nowe rynki zbytu, jak południowa Azja – mówił minister finansów w rozmowie z Polsat News.

Programy socjalne zostaną utrzymane

Choć deficyt budżetowy w tym roku wynosi ponad 100 mld złotych, szef resortu finansów uspokaja, że pieniędzy na programy socjalne nie zabraknie. Zarówno 13. i 14. emerytura oraz 500+ będą wypłacane zgodnie z planem.

– Finanse publiczne są bardzo zdrowe. W przyszłym roku otrzymamy dużo pieniędzy z Unii Europejskiej, ale ona nie finansuje 100 proc. inwestycji. Potrzebny jest wkład własny, to jest zabezpieczone – wyjaśnił.

Źródło: Polsat News
Fot. Ministerstwo Finansów
Share.

Zostaw komentarz