Jesienią 2020 roku wybrane instalacje OZE zakończą 15-letni okres wsparcia opartego na świadectwach pochodzenia energii elektrycznej wytworzonej z odnawialnych źródeł energii. Rada OZE w Konfederacji Lewiatan ostrzega, że bez wprowadzenia nowego systemu wsparcia od października nastąpi znaczące zmniejszenie produkcji energii elektrycznej wytwarzanej z OZE.

Spis treści:

  1. Nagły brak prądu
  2. Pilna potrzeba zmian
  3. Celem 2030 rok
  4. 1,5 GW w 4 lata

Nagły brak prądu

Problem ten dotknie w szczególności elektrownie na biomasę, biogazownie oraz elektrownie wodne. Niektóre z tych instalacji bez wsparcia zakończą wytwarzanie energii lub zastąpią paliwa odnawialne kopalnymi. W ten sposób tuż przed czasem rozliczenia celu na rok 2020 cześć źródeł wyjdzie z systemu wsparcia i zaprzestanie działalności, pomniejszając bilans energii elektrycznej wytworzonej z OZE.

W przypadku dedykowanych instalacji spalania biomasy, instalacji wykorzystujących biogaz czy małych elektrowni wodnych brak wsparcia w postaci zielonych certyfikatów może doprowadzić do zatrzymania pracy, a w przypadku instalacji spalania wielopaliwowego do zaprzestania współspalania biomasy i zastąpienia paliwa biomasowego węglem.

Pilna potrzeba zmian

Konfederacja Lewiatan ostrzega, że potrzebne jest szybkie wprowadzenie odpowiednich przepisów, by elektrownie mogły dalej funkcjonować. Bez nich nie tylko spadnie, i tak niski, udział produkcji energii z odnawialnych źródeł, ale również utrudni to dalszą transformację energetyczną.

– W celu utrzymania produkcji energii elektrycznej z OZE z tych instalacji niezbędne jest jak najszybsze wprowadzenie nowego systemu wsparcia, dedykowanego zamortyzowanym instalacjom OZE. Możliwość wprowadzenia takiego mechanizmu dla istniejących instalacji wykorzystujących biomasę wynika wprost z Wytycznych Komisji Europejskiej w sprawie pomocy państwa na ochronę środowiska i cele związane z energią w latach 2014-2020. Jeśli tego nie zrobimy ilość wytworzonej energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii zacznie spadać – mówi Dorota Zawadzka-Stępniak, dyrektor departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Jeśli zmiany takie nie nastąpią w trybie pilnym, począwszy od 1 października z systemu zaczną wychodzić dedykowane instalacje spalania biomasy, instalacje biogazowe oraz małe elektrownie wodne, dla których zakończy się 15-letni okres wsparcia opartego na zielonych certyfikatach.

Celem 2030 rok

Nawet jeśli nie będzie to miało istotnego wpływu na realizację celu OZE na 2020 rok, to należy pamiętać, że Polska zobowiązała się do osiągnięcia orientacyjnej trajektorii dochodzenia do celu OZE na 2030 rok. Celu, który ze względu na planowane osiągnięcie redukcji emisji na poziomie 55 proc. może wymagać zwiększenia do 38-40 proc., czyli o 6-8 punktów procentowych powyżej dotychczasowego celu.

W przypadku przyjęcia zwiększonego celu OZE na 2030 rok, kraje członkowskie, w tym Polska zostaną wezwane do zwiększenia przyjętego przez nie celu udziału OZE. Z tego względu Polska nie może sobie pozwolić na wyjście z systemu ponad 1 GW mocy zainstalowanych w OZE.

1,5 GW w 4 lata

Zakładając, że wszystkie jednostki OZE będą funkcjonować w systemie zielonych certyfikatów przez 15 lat, a więc tyle ile wynosi maksymalny okres wsparcia, szacuje się, że w latach 2020-2022 z systemu zielonych certyfikatów może wyjść łącznie ponad 0,5 GW mocy zainstalowanych, a w latach 2020-2024 ponad 1 GW.

Oznacza to, że do 2024 roku z systemu może wyjść 11 proc. mocy zainstalowanej w OZE na dzień 30 czerwca 2020 roku lub 20% nowych mocy, które mogą powstać w wyniku rozstrzygnięcia dotychczasowych aukcji OZE. Jest to szczególnie istotne w kontekście konieczności realizacji celu OZE przez Polskę.

Na koniec czerwca 2020 roku moc zainstalowana odnawialnych źródeł energii w Polsce wynosiła niespełna 9,5 GW. Moc ta nie jest wystarczająca, aby osiągnąć 15 proc. udział energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto w 2020 roku.Szacuje się, że udział OZE w 2020 roku może wynieść ok. 12-13 proc.

Bez istniejących dedykowanych instalacji spalania biomasy, instalacji wykorzystujących biogaz czy małych elektrowni wodnych wyniesie on jeszcze mniej. Nawet jeśli Polsce uda się wynegocjować możliwość realizacji celu OZE w roku 2021 lub 2022, to należy pamiętać, że zobowiązała się do osiągnięcia orientacyjnej trajektorii udziału OZE, która w krajowym planie na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030 została określona na poziomie 16,4 proc. w 2022 roku i 18,4 proc. w 2025 roku.

Źródło: inf. prasowa
Fot. pixabay.com
Share.

Zostaw komentarz