W rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” minister finansów Tadeusz Kościński kategorycznie odrzuca możliwość obniżenia podatku VAT. – O obniżce wszystkich stawek VAT nie ma dyskusji – powiedział polityk.
Spis treści:
„Tymczasowy” VAT od 2011
W 2011 roku rząd Donalda Tuska podniósł stawki podatku VAT do wysokości 23%, 8% i 5%. To miało być rozwiązanie tymczasowe, które początkowo obowiązywać tylko do końca 2013 roku.
Wyższy VAT mocno krytykowało w ówczesnym czasie Prawo i Sprawiedliwość. Powoływało się ono na szacunki, zgodnie z którymi koszty utrzymania jednego Polaka wzrosną o 150 złotych rocznie. Z kolei wiceszefowa sejmowej komisji finansów publicznych Beata Szydło przypominała słowa Donalda Tuska, który mówił, iż nie jest sztuką leczyć finanse publiczne przez drenaż kieszeni Polaków.
Niższego VAT-u nie będzie
Tamte słowa to już najwyraźniej przeszłość. Choć PiS jest u władzy od 5 lat, wciąż nie wprowadzono poprzednich stawek podatku VAT. I nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek tak się stanie.
W wywiadzie z „Rzeczpospolitą” minister finansów Tadeusz Kościński jasno określił stanowisko rządu w tej sprawie.
– O obniżce wszystkich stawek VAT nie ma dyskusji – powiedział polityk.
Jego zdaniem nie jest to najlepszy sposób na pobudzenie będącej w kryzysie gospodarki. Kościński tłumaczy, że na obniżce VAT skorzystają również najbogatsi Polacy, którzy nie będą chętnie inwestować tych pieniędzy. – Korzyść dla wszystkich, także bogatszych, którzy nie zwiększą swoich wydatków – dodaje.
Jak więc rząd zamierza działać na rzecz wzrostu gospodarczego? Minister finansów nadziei upatruje w inwestycjach publicznych.
– Będziemy kontynuowali duże projekty inwestycyjne, jak budowa CPK i przekop Mierzei Wiślanej. Ale równie ważne są inwestycje lokalne: w drogi, mosty, szpitale, szkoły. Wtedy wykonawcami będą lokalne firmy, co będzie miało duże przełożenie na lokalne rynki pracy, konsumpcję – wyjaśniał.