Sukces w biznesie jest możliwy. Tutaj każdy ma szansę na realizację swoich idei, marzeń i planów. Wielu osobom się to udaje, podczas gdy inne ciągle stoją w miejscu, albo rozwijają swoje biznesy bardzo powoli.

Dlaczego tak się dzieje? Być może Ty też boisz się i przez to nie osiągasz tego, co chcesz? Jakie są te największe lęki przedsiębiorców? I co zrobić, żeby je pokonać?

 

Spis treści:

 

1. Strach przed nieznanym

Wszyscy boimy się tego, czego nie znamy. To zupełnie naturalne i dzięki temu żyjemy. Strach przed nieznanym chroni nas przed wpakowaniem się w tarapaty.  Przed pożarciem przez tygrysa, albo innym nieciekawym biegiem wydarzeń.

Jednak strach przed nieznanym często odbiera nam też wiele możliwości. Często nas paraliżuje przed podjęciem działań, które mogłyby zmienić nasze życie i nasz biznes na lepsze. Strach przed nieznanym z jednej strony może sprawiać, że nie wtopimy wszystkich oszczędności w niepewny projekt, a z drugiej, że nie zainwestujemy w coś, co potencjalnie mogłoby nam przynieść ogromne zyski.

Strach przed nieznanym pojawia się w różnych okolicznościach i dotyczy nas wszystkich w różnym nasileniu. Jedni boją się bardziej, inni mniej.

Trochę też zależy od naszych wcześniejszych doświadczeń. Jeśli jesteś osobą, której za każdym razem nowe rzeczy się dotąd udawały, w pewnym momencie Twój strach przed nieznanym jest coraz mniejszy. Przywołujesz z pamięci momenty, kiedy ryzyko się opłaciło i łatwiej Ci zaryzykować ponownie.

Z kolei jeśli każda Twoja dotychczasowa próba wejścia w coś nowego kończyła się porażką, będzie Ci trudniej działać lekceważąc pojawiający się strach przed tym, co nowe. Z mojego doświadczenia wynika, że większość naszych obaw i czarnych scenariuszy, które tworzymy w głowie na temat tego, co ewentualnie mogłoby się wydarzyć, po prostu w naszej głowie pozostaje.

Rzeczywistość okazuje się zupełnie inna, a wszystko, co w danym momencie wydaje nam się straszne i przerażające okazuje się ostatecznie zupełnie do przejścia.

2. Strach przed tym, co powiedzą inni

Ten rodzaj strachu w największym stopniu dotyka przedsiębiorcze kobiety. Boimy się opinii innych ludzi tak, jakby to oni decydowali o całym naszym życiu.

Wynika to też po części z przystosowania ewolucyjnego. Jesteśmy istotami stadnymi, przynależność do społeczności jest ważna z punktu widzenia naszego przetrwania. Dlatego kiedy narażamy się na ewentualność negatywnej oceny przez innych „członków stada” pojawia się lęk. A co, jeśli wykluczą nas ze społeczności? A co, jeśli nasza pozycja w tej społeczności zostanie obniżona jeśli ocenią nas źle? No samotnie przecież zginiemy!

Strach przed tym, co powiedzą inni w dzisiejszych czasach wbrew pozorom jest nadal jednym z najbardziej paraliżujących nas lęków. Ja sama przez kilka lat bałam się zacząć swój „niemedyczny” biznes tylko dlatego, że obawiałam się negatywnej oceny innych ludzi. Z wiadomości, które dostaję od czytelniczek tego bloga i newslettera wiem też, że nie jestem wyjątkiem.

I znowu moje doświadczenie podpowiada, że takie lęki należy owszem, dostrzec, zaakceptować, ale nie powinny one mieć żadnego wpływu na nasze działania. Kiedy bowiem działamy mimo wszystko, mamy okazję do tego, żeby zweryfikować w działaniu nasze obawy i czarne scenariusze. I te najczarniejsze zwykle się nie realizują. Ludzie są znacznie bardziej otwarci i pozytywni niż większości z nas się wydaje, a tą całą resztą, hejterami, którym zależy tylko na tym, żeby krytykować i dołować innych, zupełnie nie ma sensu się przejmować.

3. Strach przed porażką

Boimy się porażki. To oczywiste. Nikt nie lubi przegrywać. Nikt nie lubi poświęcać swojego czasu i pieniędzy tylko po to, żeby ostatecznie dojść do wniosku, że zostały zmarnowane.

Oprócz tego porażka oznacza bardzo często narażenie się na ocenę przez innych. Znajomi, którzy odradzali Ci założenie firmy nagle triumfują ze swoim „a nie mówiłem…?”.

Oprócz tego Twoja samoocena leci na łeb na szyję. Wiele osób nie bardzo potrafi poradzić sobie emocjonalnie z porażką. Biznesy upadają, a ich właściciele spędzają resztę życia na narzekaniu, jaki to świat jest beznadziejny i jak państwo wysysa z przedsiębiorców krew i pieniądze.

Dlatego Twój przezorny mózg chce Cię przed takim scenariuszem chronić, powstrzymując Cię na wszelki wypadek przed podjęciem jakiejkolwiek aktywności. Bo biznes może się nie udać. Firma może nie przetrwać. Na wszelki wypadek lepiej nie robić nic.

Miewasz czasem takie myśli? Najprostszym sposobem, żeby strach przed porażką przestał hamować rozwój Twojego biznesu, jest zmiana sposobu patrzenia na niepowodzenia. Kiedy nie będziesz traktować ich jako porażkę, tylko raczej jak cenną lekcje, momentalnie łatwiej Ci będzie przejść nad nimi do porządku i działać dalej.

Taki zwyczaj mają osoby, które odniosły spore sukcesy w biznesie. Zwykle im więcej błędów się popełni, tym większą ma się szansę na ostateczny sukces. Tylko trzeba działać dalej.

Podziel się proszę ze mną w komentarzu tym co Ciebie blokuje przed rozwijaniem firmy. A może działasz mimo strachu?

 

 

Share.

3 komentarze

  1. Agnieszka Bieńczak dnia

    Witam serdecznie
    No też muszę przyznać że strach to okropna rzecz, która mnie blokuję. Staram się nad tym pracować i myślę że jest lepiej.
    Aczkolwiek ostatnio nurtuje to co poruszylas na wstępie. Czemu jednym idzie szybciej innym wolniej?? Od czego to zależy? Z czego to wynika??

    • Dagna Banaś dnia

      Dobrze Agnieszko, że masz świadomość, co Cię blokuje i robisz coś, żeby sobie z tym poradzić.
      A czemu jednym idzie szybciej a innym wolniej? Na to ma chyba wpływ bardzo wiele czynników. Przede wszystkim zaczynamy z różnych punktów startowych. Każdy ma inną wiedzę, inne doświadczenia, inne zasoby. Wiele osób mówi, że udało im się zbudować świetnie prosperujący biznes zaledwie w rok albo dwa. To nie do końca jest tak. Ja sama do założenia bloga przygotowywałam się kilka, jeśli nie kilkanaście lat. Nie można więc oglądać się na innych, tylko iść do przodu. Każdy ma też inne predyspozycje. Jedni czują się świetnie choćby promując swoją firmę, a inni strasznie się przy tym męczą. Każdy jest inny, ale cudowne jest to, że mozemy robić wszystko w swoim własnym tempie i po swojemu.

  2. To zdanie na temat błędów jest moim odkryciem dzisiejszego dnia. Dziękuję Ci za ten wpis. Myślę, że to smutne, ze my kobiety tak wiele jesteśmy w stanie tyle poświęcić, żeby tylko utrzymać swoją samoocenę za pomocą aprobaty innych. Codziennie czytam Twojego bloga kiedy moj Mały Synek ma drzemkę. Mam nadzieję ze uda mi sie wrócić do mojego biznesu i rozwinąć go z nowym nastawieniem. Pozdrawiam

Zostaw komentarz