Z powodu pandemii koronawirusa wiele firm musiało na kilka tygodni zawiesić swoją działalność, co znacząco przedłożyło się na ich wyniki finansowe. W związku ze spadkiem dochodów, przedsiębiorcy szukają oszczędności i odkładają inwestycje na przyszły rok.
Spis treści:
Na początek audyt
Centrum Doradcze Kiżuk&Michalska w ostatnim półroczu przeżywa prawdziwe oblężenie. Porady u specjalistów szuka wielu przedsiębiorców, którzy w obliczu kryzysu i nieciekawych perspektyw na kolejne miesiące postanowili „zacisnąć pasa”. Od czego powinni zacząć?
– Zwykle polecamy audyt kosztów. Oszczędności w firmie są możliwe zarówno jeżeli mówimy o kosztach wewnętrznych jak i zewnętrznych. Widzimy, że najbliższe miesiące to będzie czas inwestycji, ale i gromadzenia pieniędzy „na czarną godzinę”, niektórzy przedsiębiorcy decydują się na inwestycje np. w nieruchomości, bo nie chcą już przechowywać pieniędzy w bankach – mówi Katarzyna Michalska.
Przygotowania do jesieni
Choć wydawać by się mogło, że najgorsze już za przedsiębiorcami, ci z niepokojem patrzą w przyszłość. Niebawem przestaną działać rządowe programy pomocowe, a sytuacja rynkowa wciąż nie jest stabilna. Wiele firm poważnie przygląda się kosztom prowadzonej przez siebie działalności. Jak mówią specjaliści Centrum Doradczego Kiżuk&Michalska to zdecydowanie czas oszczędności lub czas bezpiecznych inwestycji, które mają zastąpić przedsiębiorcom lokowanie pieniędzy w bankach.
– W ostatnich miesiącach przeprowadziliśmy kilkadziesiąt postępowań optymalizacyjnych i restrukturyzacyjnych. Na początek dobra wiadomość – w wielu przypadkach przedsiębiorcy planowali poważne cięcia i oszczędności, ale najpierw zaznaczali, że zwolnienia i redukcje etatów planują w ostatniej kolejności – mówi Katarzyna Michalska.
Ekspertka dodaje, że przedsiębiorcy oszczędzają przede wszystkim na podstawowych rzeczach, jak energia elektryczna oraz takich, które nie są niezbędne: fundusze integracyjne oraz socjalne.
– W imieniu naszych klientów prowadziliśmy rozmowy z dzierżawcami powierzchni biurowych lub właścicielami magazynów czy obiektów, w których firma funkcjonuje. W wyniku przejścia na tryb zdalny, wiele firm zdecydowało się na rozwiązanie umów z właścicielami biur. Optymalizacja dotyczy także kosztów eksploatacji samochodów – dodaje Filip Kiżuk.
Marketing i wakacje nie w tym roku
Strategia „zaciskania pasa” w firmach dotyczy także pracowników. Pierwsze zredukowane zostały wydatki marketingowe i reprezentacyjne. Przedsiębiorstwa mniej wydają także na inwestycje, które można odłożyć w czasie.
– Koszty personalne pochłaniają zwykle w firmach bardzo duże budżety. Przedsiębiorcy unikają zwolnień, ale w wielu firmach doradzaliśmy obniżki wynagrodzeń, redukcję premii, anulowanie dywidend dla członków zarządu czy rezygnacje z programów benefitowych – mówi Filip Kiżuk.
Specjaliści z Centrum Doradczego Kiżuk&Michalska zwracają uwagę, że wielu przedsiębiorców decydowało się na sprzedaż niektórych części swojego majątku. – Byliśmy świadkami sytuacji, gdzie świetnie prosperujący przedsiębiorcy musieli decydować się na sprzedaż np. mieszkania czy swoich dóbr, po to by zapewnić płynność finansową w firmie w czasie lockdownu – mówi Filip Kiżuk.
– Obecna sytuacja zmusiła wielu przedsiębiorców do przełożenia planów inwestycyjnych na rok 2021. Niektórzy rezygnują z zakupu samochodu czy nieruchomości. Wiele osób mówi także o rezygnacji z wyjazdów wakacyjnych. Spotkałam się nawet z takim powiedzeniem, że „był lockdown, nie ma urlopu” i pewnie wiele osób, które spędzało wakacje zagranicą, teraz wybierze opcję low-coastową – dodaje Katarzyna Michalska.