Ze strony rządzących padają kolejne głosy o możliwym podniesieniu zasiłku dla bezrobotnych. W piątek w trakcie konwencji wyborczej prezydent Andrzej Duda również zaapelował o zmiany w tym zakresie. – Trzeba podnieść zasiłek dla bezrobotnych do 1300 zł – powiedział polityk.
Spis treści:
Większy zasiłek
Podczas konwencji Duda mówił o potrzebie wsparcia bezrobotnych oraz osób, które w wyniku pandemii koronawirusa straciły zatrudnienie. Jego zdaniem należy zapewnić im dodatkowe środki finansowe.
– Trzeba podnieść zasiłek dla bezrobotnych do 1300 zł i wprowadzić dodatek solidarnościowy dla osób, które straciły pracę na skutek epidemii, 1200 zł na miesiąc przez trzy miesiące – mówił prezydent.
Przypomniał jednocześnie, że gdy w 2015 roku obiecywał wprowadzenie pewnych ustaw w trakcie ówczesnej kampanii, to słowa dotrzymał.
– Mówiłem tak, obiecuję państwu jeśli zostanę wybrany na urząd prezydenta RP złoże ustawę, która będzie prowadziła do obniżenia wieku emerytalnego, do przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego. Mówiłem: rodzinie należy się prawdziwe wsparcie, rzeczywiste wsparcie, wymierne wsparcie, takie które rodzina poczuje – przypominała głowa naszego państwa.
Duda pokreślił również, że Polska nie będzie prywatyzować jakichkolwiek państwowych spółek, ponieważ są one „naszą wizytówką”.
– Nie chcemy tutaj sprzedawania polskich firm, pereł w koronie obcym podmiotom – my chcemy mieć polskie linie lotnicze, niech nikt nie opowiada, nie waży się powiedzieć, że są nieopłacalne – muszą być opłacalne, bo są wielką dumą polskiego państwa, są naszą wizytówką – mówił.
1400 zł dla każdego
Kilka dni temu Łukasz Komuda, ekspert rynku pracy z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych na łamach postulował wprowadzenie tzw. daniny solidarnościowej, czyli szeroko dostępnego zasiłku dla bezrobotnych w wysokości 1400 zł netto.
– Gdybyśmy wprowadzili od jutra zasiłek dla bezrobotnych w wysokości minimum socjalnego, który obejmowałby wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych, mogliby zapewnić wszystkie swoje podstawowe ekonomiczne potrzeby i nie poddawać się wykluczeniu społecznemu – podkreśla Łukasz Komuda.
Dochód solidarnościowy miałby być zwolniony z podatku dochodowego, a składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne pokrywałby budżet państwa. Ekspert FISE podkreśla, że kwota 1400 zł netto miałaby pozwolić na zaspokojenie podstawowych potrzeb, a przy założeniu, że taki zasiłek otrzymałoby 3 mln osób przez rok, jego koszt szacuje się na ok. 60 mld zł.
5 komentarzy
Ciekawe skąd weźmie te pieniądze
Żaden budżet państwa tylko podatnicy ,,którzy będązadłużani a po pandemii wszyscy te chwilówki zapłacą, zabiorą oszczędnści polaków inflacją.Banda komunistycznych złodzieji.
Ta kwota na pewno nie zaspokoi podstawowych potrzeb. Naprawdę wydaje im się, że za 1400zl człowiek przeżyje miesiąc? Żenada i tyle . Szkoda nawet komentować
Zejdz na ziemie chlopie ,ludziom nie sa potrzebne nastepne bonyfikaty ,pozwol im wreszcie wrocic do pracy a sami o siebie zadbaja
Duda ty wez sie juz nie kompromituj nie wszystkie glosy sa do kupienia