O tym, jak bardzo istotne jest dziś posiadanie swojego sklepu internetowego boleśnie przekonała się irlandzka sieć sklepów odzieżowych Primark. Z powodu pandemii konornawirusa obroty w ciągu jednego miesiąca spadły do zera. – Gdyby firmy wcześniej postawiły na cyfryzację, prawdopodobnie teraz nie miałyby problemu albo problem powstałby na znacznie mniejszą skalę – mówi Jakub Wasielewski z The-First.pl

Spis treści:

  1. Sieć nic nie sprzedaje
  2. „Sprzedaż internetowa będzie kluczowa”

Sieć nic nie sprzedaje

Primark posiada prawie 300 sklepów w kilku krajach Europy (Wielkiej Brytanii, Irlandii, Austrii, Belgii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemczech, Włoszech i Portugalii, a także w Stanach Zjednoczonych. Każde z tych państw od kilku tygodni zmaga się z pandemią koronawirusa i nałożyło na swoich obywateli szereg zakazów. Pozamykane galerie handlowe oraz czasowe ograniczenia w wyjściach z domu sprawiły, że wiele firm znalazło się w bardzo trudnej sytuacji. Żaden gigant jednak nie ucierpiał tak jak Primark.

W ciągu miesiąca przychody irlandzkiej spółki spadły z 650 milionów funtów do zera. Od 22 marca do dziś firma nie sprzedała ani jednej rzeczy. Powód jest prozaiczny. Primark nie ma sklepu internetowego. Sieć nastawia się wyłącznie na sprzedaż wyłącznie w tradycyjny (stacjonarny) sposób.

Dlaczego Irlandczycy nie zdecydowali się wcześniej na przeniesienie części sprzedaży do Internetu? Jak tłumaczyli menedżerowie firmy, uruchomienie sklepu internetowego wiązałoby się z podniesieniem cen produktów.

Mimo braku dochodów Primark wciąż utrzymał miejsca pracy. George Weston, szef firmy Associated British Foods, do której należy Primark, powiedział w wywiadzie dla BBC, że dzięki pomocy państwa uniknięto zwolnień. W przeciwnym razie firma musiałaby wypowiedzieć umowy większości z 68 tysięcy pracowników.

„Sprzedaż internetowa będzie kluczowa”

Brak sklepu internetowego nie dotyczy tylko sieci Primark. Jednak nie każdy przedsiębiorca może liczyć na tak dużą pomoc państwa, jaką otrzymała irlandzka firma. Jak mówi w rozmowie z Allebiznes.pl Jakub Wasielewski, ekspert branży SEO„obudzimy się teraz trochę w nowej rzeczywistości, która będzie jeszcze bardziej cyfrowa”. – W roku 2019 sprzedaż ecommerce wyniosła 50 mln zł, a na 2020 rok, przed pojawieniem się koronawirusa, szacowana była na 70 mln. Aktualnie niektóre branże w sprzedaży internetowej notują wzrost sprzedaży nawet o 300% – zwraca uwagę.

– Myślę, że przez długi czas nic nie będzie już takie jak wcześniej, bo ludzie będą mocno wyczuleni na to, gdy ktoś kaszlnie lub kichnie. W związku z tym sprzedaż internetowa będzie teraz kluczowa. Lech Kaniuk w ostatnim wywiadzie powiedział, że firmy, które zostały najbardziej dotknięte przez koronawirusa muszą ciąć koszty tak bardzo jak się da. Jednocześnie muszą przenosić biznes do internetu, co on sam zrobił ze swoim biznesem kawowym. Obudzimy się teraz trochę w nowej rzeczywistości, która będzie jeszcze bardziej cyfrowa. Gdyby firmy wcześniej postawiły na cyfryzację, prawdopodobnie teraz nie miałyby problemu albo problem powstałby na znacznie mniejszą skalę – dodaje Wasielewski.

Źródło: wirtualnemedia.pl/własne
Fot. Wikimedia/Kolforn
Share.

Zostaw komentarz